[2/190] Zwyciężyła w „Milionerach”

Drukuj
Dodano: czwartek, 07 czerwiec 2018

Powiększ

Maria Romanek, nauczycielka z Bezmiechowej Dolnej w popularnym teleturnieju TVN „Milionerzy" wygrała tytułowy „milion" odpowiadając prawidłowo na 12 pytań.

Milionerzy" – ten teleturniej po raz pierwszy ukazał się w telewizji TVN 3 września 1999 roku i miał trzy odsłony. Pierwsza emisja zakończyła się 26 stycznia 2003 roku, a konkurs telewizyjny powrócił na ekrany 19 stycznia 2008 roku i trwał do 19 grudnia 2010 roku. Trzecia odsłona zmagań z wiedzą rozpoczęła się 9 lutego 2017 roku. Na pierwszego zdobywcę miliona w tym programie trzeba było czekać do 2010 roku. Wtedy to 27–letni wówczas Krzysztof Wójcik ze Szczecina odpowiedział na dwunaste pytanie, które brzmiało "Z gry, na jakim instrumencie słynie Czesław Mozil?" Odpowiedział i wygrał. Rok wcześniej bardzo blisko wygranej była Marzena Rogowska z Warszawy. Prawidłowo obstawiała odpowiedź na pytanie "Odmianą, jakiego owocu jest maraska, z której robi się likier maraskino?", ale nie zaryzykowała. Wygrała pół miliona. Dla mieszkańców naszego regionu, którzy w środę 21 marca 2018 roku kibicowali pani Marii Romanek, nauczycielce z Bezmiechowej Dolnej, w drugim etapie teleturnieju był emocjonującym wieczorem.

Powiększ

Wcześniej we wtorek odpowiedziała na ósme pytanie i ... zakończył się czas emisji programu. Środa była szczęśliwym dniem dla pani Marii Romanek, kiedy prawidłowo odpowiedziała na pytanie: "Za 30 Judaszowych srebrników arcykapłani kupili kawałek ziemi nazywany Polem Garncarza, który przeznaczyli na...". Prowadzący program Hubert Urbański zadał pytanie dwunaste, to najważniejsze: „Ile to jest 1111 razy 1111, jeśli 1 razy 1 to 1, a 11 razy 11 to 121?", a gdy powiedziała, po wykonaniu „w głowie" zadania, że to jest: 1 234 321 Hubert Urbański nie miał wyjścia: – to jest prawidłowa odpowiedź! – ogłosił wszem i wobec. Padła główna nagroda. Po chwili radości i przy ogromnej owacji na stojąco publiczności zgromadzonej w studio, pani Maria powiedziała – Udowodniłam, kobitki kochane, że po 60 też się fajnie żyje!

Pani Maria Romanek mieszka w Bezmiechowej Dolnej, jest emerytowaną nauczycielką i matką sześciorga dzieci. Do programu zgłosiła się sama, gdy, jak mówiła, oglądając „Milionerów" znała odpowiedzi na wiele pytań. – Dlaczego nie miałabym spróbować? – mówiła w wywiadach. Przeszła wszystkie regulaminowe szczeble konkursu, aż do miejsca na fotelu naprzeciw Huberta Urbańskiego. Pani Maria lubi się uczyć, dużo czyta, jedną z jej pasji jest oglądanie ciekawych filmów dokumentalnych, a inną rozwiązywanie krzyżówek, ma szerokie zainteresowania, – choć nie w kierunku nauk ścisłych – jak sama mówiła. Na co przeznaczy pieniądze? Część pieniędzy zwyciężczyni "Milionerów" przeznaczy dla swoich dzieci, bo jak powiedziała: – troszeczkę musi wynagrodzić dzieciom te lata chude. Pojedzie na wymarzoną wycieczkę do Gruzji, zobaczyć Tbilisi, a marzy by zobaczyć Paryż, a może i Lizbonę. Pani Maria jest skromną osobą, chętnie mówiła o swoich dzieciach, a o pieniądzach mówiła, że: – Na pewno nie będę inwestować, bo jest mi to zupełnie do niczego niepotrzebne – zapewniała. – Nie są mi potrzebne pieniądze – dodawała. W wywiadzie dla TVN24 przyznała, że jest pasjonatką historii i zajmuje się renowacją nagrobków znajdujących się na cmentarzu w Lesku. – Widziałam, że tam niszczeją nagrobki naprawdę zabytkowe, piękne, kamienne albo granitowe, wykonywane jeszcze przez kamieniarzy lwowskich przed I wojną, przed II wojną. Opowiadała, jak co roku z grupą ochotników zbierała pieniądze, które później przeznaczane były na renowację starych nagrobków. Jakoś tak mi było szkoda, że to niszczeje – przyznawała.
Pani Marii Romanek serdecznie gratulujemy i życzymy dużo zdrowia i realizacji swych marzeń, bo po sześćdziesiątce naprawdę fajnie się żyje!

Marian S. Mazurkiewicz

Zdjęcia ze strony: www.milionerzy.tvn.pl/milionerzy

Udostępnij na Facebooku