[1/178] „Uczciwość” sołtysa Hoszowczyka bada sąd

Drukuj
Dodano: piątek, 03 marzec 2017

Sprawa dotycząca sfałszowania protokołu zebrania wiejskiego w Hoszowczyku ma już swoją długą historię. Toczy się od września 2015 roku. To wtedy odbyło się zebranie wiejskie, na którym dzielono fundusz wiejski. Sołtys Roman Bahłaj miał jednak inne zdanie co do podziału środków.

Powiększ

Zgadzał się na położenie nakładki asfaltowej w jednym miejscu Hoszowczyka, ale już wykopanie rowu odwadniającego wzdłuż drogi sołtysa nie satysfakcjonowało. Wszak lepiej zadbać o dobre układy z Bogiem i utwardzić parking przed kościołem. No i jeszcze zadbać o igrzyska czyli przeznaczyć część funduszu na Święto Mleka.

Jak pomyślał, tak zrobił. Podarł protokół zebrania wiejskiego i samodzielnie spreparował drugi. Wszak jam ci tu sołtys i byle wieśniak nie będzie mi dyktował co mam robić. Ludzie jednak się uparli i zaczęli pisać skargi na sołtysa. Burmistrz – partyjny kolega sołtysa z PSL – chcąc nie chcąc zarządził referendum w sprawie odwołania sołtysa. Na dwa dni przed referendum z 5 stycznia 2016 roku Hoszowczyk stał się popularną wsią letniskową. Zaczęli zjeżdżać tutaj młodzi ludzie i doszli do wniosku, że jest tu tak pięknie, iż wiążą losy z tą wsią i nawet zagłosują w referendum, bo jak mieszkać we wsi to tylko z „dobrym sołtysem".

Tym samym sołtys pozostał na stanowisku. Poprzedni burmistrz ciągany jest po sądach za podpisanie faktury na kwotę ponad 700 zł, którą nieprawidłowo wydano. Sołtys preparuje protokół zmieniający wbrew wsi wydanie kilku tysięcy zł i co, ano też spotyka go surowa kara. Dostaje karę od burmistrza. Kara jest drakońska. Burmistrz bez pardonu i cienia miłosierdzia nakazuje sołtysowi:

– ponowne zapoznanie się z aktami prawnymi regulującymi działalność sołectwa i rady sołeckiej
– przeprowadzenie wszystkich zebrań sołeckich w obecności burmistrza lub zastępcy oraz skarbnika lub zastępcy
– zadbanie o to, aby przebieg każdego zebrania wiejskiego był przeprowadzony w atmosferze wzajemnej życzliwości i kultury
– składanie burmistrzowi co pół roku sprawozdania z działalności sołtysa i rady sołeckiej
– konsultowanie wszystkich wydatków sołeckich ze skarbnikiem lub zastępcą.

Niestety nie wszystkim taka kara przypadła do gustu. Przedstawiciele wsi wystosowali więc skargi do prokuratury w Rzeszowie i do podkarpackiego wojewody. Jak się okazuje, rzeszowska prokuratura nie wyrzuciła pisma do kosza. 8 września Prokurator Okręgowy w Rzeszowie skierował pismo do prokuratury w Krośnie do załatwienia według właściwości.

Powiększ

Tutejsza prokuratura i sąd nie miały wątpliwości, że sprawa ma znamiona przestępstwa i 25 stycznia rozpoczęła się rozprawa w sądzie w Ustrzykach. O jej postępie poinformujemy czytelników.
Trudno w jakikolwiek sposób komentować postępowanie sądu, czy wyrokować jaki zapadnie wyrok. Sprawa ze społecznego punktu widzenia była jasna od początku. Sołtys niszcząc protokół zebrania wiejskiego sam się wykluczył z tej funkcji. Przykre jest to, że w minimalizowanie tego oszustwa wdała się lokalna władza.

Wiesław Stebnicki

Udostępnij na Facebooku