Cerkiew Narodzenia Matki Bożej, obecnie rzymskokatolicki kościół filialny pod tym samym wezwaniem, wzniesiona została w Hoszowczyku małej wiosce malowniczo położonej w dolinie pomiędzy grzbietem Równi, a pasmem Żukowa. Pierwsza wzmianka o Hoszowczyku, noszącym wówczas nazwę Hoszowiec, pochodzi z roku 1589. W latach 1945- 51 Hoszowczyk znajdował się w granicach ZSRR. Przed powrotem do Polski wysiedlono stąd miejscowa ludność. Cerkiew pozostała...
Wybudowana została w roku 1926, pierwsza cerkiew w tej wsi. Stanowi cenny przykład drewnianej architektury cerkiewnej nawiązujący do stylu huculskiego. Jest to smukła, prosta świątynia jednokopułowa, zawierająca w sobie elementy architektury staroruskiej i baroku. W ołtarzu głównym ikona Matki Bożej Dobrej Rady. Niestety, w świątyni nie zachowały się elementy pierwotnego wyposażenia. Część ikon, ikonostasu oraz sprzętu liturgicznego znajduje się w muzeum w Łańcucie. Przy cerkwi rozpościera się stary cmentarz. Prawdopodobnie było w nim około dwustu grobów. Obecnie pozostało kilka nagrobków o dwuramiennych krzyżach, poza tym odnajdujemy tutaj kilka grobów powojennych osadników oraz groby mieszkańców Hoszowczyka zmarłych stosunkowo niedawno. Można powiedzieć, że tutaj właśnie to co stare i nowe zgodnie spotyka się z sobą.
Po powrocie do Polski w 1951 roku cerkiew była używana przez nowych mieszkańców wsi na nabożeństwa majowe i różańcowe co spowodowało zamknięcie cerkwi przez miejscowe władze i przeznaczenie jej na magazyn. Dopiero w 1970 roku zmienioną ją na kościół rzymskokatolicki. Wcześniej mieszkańcy Hoszowczyka chodzili na nabożeństwa do kościoła w Jasieniu.
W 2002 roku zapoczątkowano serię remontów w cerkwi z inicjatywy ks. Leopolda Powierzy, po odejściu którego kontynuacją zajął się ks. Jerzy Leśniewski. Ogrom wykonanych prac remontowych , w tym postawienia dzwonnicy możliwy był jedynie dzięki zaangażowaniu się mieszkańców Hoszowczyka. Starsi mieszkańcy twierdzą, ze na terenie kościoła zostały zakopane cerkiewne dzwony. Jest to prawdopodobne, bo w latach 50- tych widać było jeszcze pozostałości po drewnianej dzwonnicy, a skoro była dzwonnica, musiały być tez dzwony. Należy też nadmienić, że pod okapem prezbiterium odkryto duży zapas amunicji z okresu II wojny światowej.
Jako ciekawostkę dodam, że w lesie na zboczu Żukowa, do którego przylega Hoszowczyk, znajduje się cudowne źródełko, którego woda leczy schorzenia skóry oraz choroby oczu. Niegdyś stała tam kapliczka, a do źródełka ludzie wrzucali monety. Zainteresowanie turystów źródełkiem jest duże, myślę że warto było by postarać się o łatwiejszy do niego dostęp.
Spod cerkwi, stojącej na wzniesieniu roztacza się piękny widok. Szerokie łąki, rzeka która niesie swoje wody do Strwiąża a z nim na Ukrainę. Stada krów, pasące się kozy, ciemne ściany lasów. Dawniej ludzie mówili, że właśnie tutaj są wrota do nieba. Być może tak jest w istocie.
Brygida Strusiewicz- Binkowska