[1/139] Tory gotowe, pociąg nie

Drukuj
Dodano: sobota, 16 luty 2013

Powiększ

Pojawienie się towarowego pociągu w Ustrzykach wzbudziło nadzieje na ponowne uruchomienie linii pasażerskiej z Zagórza w kierunku granicy. Nadzieje te umocniły roboty remontowe kolejowych przepustów w Krościenku, torowiska w Uhercach. Przecież nikt nie ładował by pieniędzy, gdyby pociąg na tym odcinku nie miał już nigdy kursować. Prawda jak zwykle jest nieco inna.

Pieczę nad torowiskiem sprawują Polskie Linie Kolejowe. Jak powiedział mi dyrektor podkarpackiego Zakładu Linii Kolejowych w Rzeszowie Pan Borowiec, jego firma ma za zadanie utrzymywać odpowiednie parametry torowiska na odcinku z Zagórza do Krościenka. Mówiąc prościej odcinek ten ma być cały czas gotowy do tego by mógł nim przejechać pociąg. Dlatego też cały czas trwają prace związane z bieżącymi remontami torowiska. Mimo iż nie ma regularnego ruchu pociągów, skład towarowy będzie się co jakiś czas pojawiał bo nawet w sytuacji gdy brak dróżników, może on jechać z prędkością do 40 km/godz. Problemem jest po prostu brak chętnych do transportowania towarów na trasie Zagórz -Ustrzyki.  Odcinek  Zagórz - Ustrzyki będzie utrzymywany w gotowości, natomiast całkowitej przebudowie poddany zostanie odcinek z Jasła do Zagórza.

Powiększ

Powiększ

Trasę z Jasła do Zagórza obsługuje firma kolejowa Przewozy Regionalne oddział podkarpacki. Jak się dowiedziałem w nowym rozkładzie jazdy pociągów, który będzie obowiązywał od 9 grudnia 2012 roku przewidziane są dwa kursy pociągów osobowych na trasie Jasło- Zagórz. Niestety nie ma w nim pociągu z Zagórza do Ustrzyk. Nowy rozkład jazdy obowiązywał będzie do 2014 roku. Jak powiedziano mi w Przewozach Regionalnych istnieje szansa na wznowienie ruchu na odcinku z Zagórza do Ustrzyk. Jednak tylko na tym odcinku. Przewozy Regionalne nie są zainteresowane kursami do Chyrowa na Ukrainie.  Straty jakie firma ponosiła w wyniku zniszczeń przez przemycających towary, ale i też przez przeszukujących wagony celników były zbyt duże by myśleć o wznowieniu ruchu za granicę. Warunkiem uruchomienia ruchu pociągów osobowych do Ustrzyk jest utrzymanie odpowiednich parametrów torów i dotowanie tej linii przez Województwo Podkarpackie.

Powiększ

Urząd Województwa Podkarpackiego nie wyklucza takiej możliwości, ale w tej chwili priorytetem jest ponowne uruchomienie kursów na trasie Jasło- Zagórz. Później, jeśli zajdzie taka potrzeba, może wznowi się kursy do Ustrzyk. Nie jest też wykluczone, że trasy te może obsługiwać inny przewoźnik. Tak dzieje się już bowiem na kilku liniach w województwach np. Kujawsko- Pomorskim i Dolnośląskim.

Powiększ

Tak więc przynajmniej do 2014 roku nie zobaczymy pociągu osobowego w Ustrzykach. Trzeba jednak zrobić wszystko by pociąg z Zagórza do Ustrzyk pojawił się w rozkładzie jazdy na 2014 rok. Bowiem gdyby to się nie udało o kursach pociągów do Ustrzyk trzeba będzie chyba zapomnieć raz na zawsze.

Istnieje też jeszcze inny sposób na uruchomienie kursów pociągów na tym odcinku. Otóż samorządy gmin Zagórza, Sanoka, Leska, Olszanicy, Ustrzyk Dolnych oraz powiatów Sanockiego, Leskiego i Bieszczadzkiego mogą stworzyć stowarzyszenie, fundację, która miała by na celu uruchomienie i utrzymanie ruchu kolejowego na tej trasie. Prócz tego, ze z pociągów mogli by korzystać mieszkańcy z tego terenu, to też kolej ta była by ogromna atrakcją turystyczną regionu. Kto nie wierzy nich wybierze się na trasę bieszczadzkiej ciuchci. Tam też ruch zawieszono całkowicie. Jednak garstka zapaleńców z całych Bieszczad, w tym  Piotra Korczaka i Stanisława Stąpora z Ustrzyk doprowadziła do utworzenia Fundacji, która w końcu poprzez swoje działania przywróciła ruch kolejowy wąskotorówki. Dziś korzystają z niej dziesiątki tysięcy turystów. Kolejka daje pracę sporej jak na Bieszczady grupie ludzi i co najważniejsze przynosi zyski. Jak więc widać jest skąd czerpać pomysły, ba nawet statut gotowy do przepisania. Może więc tędy wiedzie najlepsza droga do trwałego uruchomienia ruchu kolejowego na trasie z Zagórza do Krościenka. O przekraczaniu granicy na razie faktycznie trzeba chyba zapomnieć.

Wiesław Stebnicki

Udostępnij na Facebooku