[4/192] Nie o zemstę, lecz o pamięć chodzi

Drukuj
Dodano: czwartek, 08 listopad 2018

Przedstawiciele Stowarzyszenia „Bieszczadzka Inicjatywa Narodowa" z Wiesławem Sowińskim, Ruch Narodowy oraz Związek Wysiedlonych „H-T 1951" i Starostwa Powiatowego, Starosta Bieszczadzki Marek Andruch, Przewodniczący Rady Powiatu Bieszczadzkiego Ryszard Urban i Prezes Związku Wysiedlonych „H – T" Franciszek Flak, wspólnie upamiętnili Polaków pomordowanych przez ukraińskich bandytów. Pod tablicą upamiętniającą pomordowanych Polaków zapalono znicze i złożono wiązanki kwiatów.

Powiększ Powiększ

W niedzielę 11 lipca 1943 r. rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu, określana mianem Rzezi Wołyńskiej. Zamordowano wtedy ponad 100 tys. Polaków zamieszkujących te tereny. Celem akcji było zmuszenie do ucieczki wszystkich Polaków z Wołynia.
Uroczystości przewodniczył Prezes Stowarzyszenia Wiesław Sowiński. Prezes Związku Wysiedlonych „H – T" Franciszek Flak przypominał historię tamtych tragicznych dni, dni nienawiści i zagłady Polaków na Wołyniu. Wspominał czas przesiedleń w Bieszczady i początki życia tutaj. Mówił o zachowaniu i czczeniu pamięci Polaków, którzy ginęli tylko dlatego, że byli Polakami.

Ja mam już 94 lata i chciałbym dzisiaj, w rocznicę Rzezi Wołyńskiej, ale i jako uczestnik tragicznych wydarzeń przesiedleń Polaków w 1951 r. w ramach „Akcji H – T", zwrócić się do was młodzi ludzie z prośbą, byście nie zapomnieli, abyście pamiętali i przekazywali następnym pokoleniom naszą tragiczną dolę i niedolę – apelował podczas uroczystości Franciszek Flak, przesiedleniec w „Akcji H – T 1951".

Powiększ Powiększ

O tamtych tragicznych wydarzeniach mówili także Wiesław Cybruch, Andrzej Szczerbicki i Marek Andruch.
Pod tablicą upamiętniającą pomordowanych Polaków zapalono znicze i złożono wiązanki kwiatów.

Udostępnij na Facebooku