[6/173] Czy Czarna przegoni Ustrzyki? Rozmowa z Grzegorzem Tkaczem trenerem piłkarzy Jawornika Czarna

Drukuj
Dodano: niedziela, 28 sierpień 2016

Cała gmina Czarna to nieco ponad 2 tysiące mieszkańców, czyli 1/4 mieszkańców Ustrzyk Dolnych. W tej gminie istnieje klub piłkarski z budżetem czterokrotnie mniejszym od budżetu KS "Bieszczady".

Powiększ

Drużynę "Jawornika" trenuje były piłkarz "Bieszczad" - niechciany w Ustrzykach - Grzegorz Tkacz, a klubowi - podobnie jak do pewnego czasu w Ustrzykach - prezesuje kobieta Grażyna Kalamat.
Czarna powinna więc grać - biorąc pod uwagę te kryteria - o cztery klasy niżej od Ustrzyk, a zagra w tej samej co KS "Bieszczady" - A-klasie.

Jak widać to nie pieniądze i samouwielbienie decydują o wartości drużyny, a doskonała atmosfera, wzajemne uzupełnianie się i chęć osiągnięcia dobrego wyniku, czyli wszystkie czynniki których brak w Ustrzykach. Najbliższy sezon pokaże jak poradzi sobie Czarna w tej grupie rozgrywkowej, ale bez względu na miejsce w tabeli i tak osiągnęła sporo w lokalnym piłkarskim świecie.

Wiesław Stebnicki - Był Pan trenerem juniorów w KS „Bieszczady", dlaczego zrezygnował Pan z tej pracy?

Grzegorz Tkacz - Brak zainteresowania drużyną juniorów ze strony zarządu a także słaba frekwencja na treningach to główne powody. Drużyna juniorów to bezpośrednie zaplecze drużyny seniorów a w moim odczuciu to było niechciane dziecko.

W. S. - Jakie argumenty sprawiły, ze podjął się Pan prowadzenia drużyny piłkarskiej z Czarnej?

G. T. - Po czterech latach spędzonych w „A" klasowym Nelsonie Polańczyk postanowiłem zakończyć współpracę z tym klubem. Drużyna nie za bardzo chciała się rozwijać a w ostatniej fazie mojej pracy praktycznie nie trenowaliśmy. Chciałem się skupić na świeżo założonej drużynie trampkarzy Otrytu Lutowiska i wtedy pojawiła się propozycja pracy w Czarnej.

W. S. - W jakim stanie ja Pan przejął, w jakiej grupie rozgrywkowej, na jakiej pozycji?

G. T. - Przejąłem drużynę, która ukończyła rozgrywki na 4 miejscu w B klasie. W drużynie było kilka indywidualności i zespół bazował na ich grze, jednak drużyna jako całość i gra poszczególnych formacji pozostawiała wiele do życzenia.

W. S. - Awans to Pana pomysł, czy wymóg działaczy z Czarnej?

G. T. - Pierwszy sezon chciałem zagrać drużyną którą zastałem, lepiej poznać zawodników i przygotować drużynę do walki o awans w następnym sezonie. Jednak rozgrywki rozpoczęliśmy na tyle dobrze stając się po pierwszej fazie rozgrywek głównym faworytem do awansu mimo wyjazdu za granicę dwóch najlepszych zawodników zespołu braci Terefeńko. Niestety runda wiosenna była już trochę słabsza na co złożyły się kolejne wyjazdy zagraniczne i złamanie nogi przez najlepszego strzelca zespołu A. Zawadę. Sezon zakończyliśmy na 3 miejscu z punktem straty do miejsca dającego awans. Następny sezon przyniósł 5 miejsce odpowiadające możliwościom drużyny.

W. S. - Kiedy uwierzył Pan, że jest szansa na awans?

G. T. - Przed sezonem 2015/16 do drużyny dołączył napastnik Michał Szatkowski, bardzo dobry stoper Patryk Wożniak i wrócił z zagranicy środkowy pomocnik Dominik Szczurek. Kręgosłup drużyny stał się mocny. Drużyna była bardzo zdeterminowana żeby odnieść sukces. Mimo przeciętnego startu w piątej kolejce wygraliśmy mecz wyjazdowy z Nelsonem w Polańczyku i rozpoczęliśmy serię 11 wygranych. Stało się jasne że trudno będzie nas powstrzymać. Drużyna solidnie i bardzo sumiennie przepracowała w zimie okres przygotowawczy i wiosną potwierdziła że niema sobie równych w lidze zdobywając 60 pkt wyprzedzając drugą Tarnawę o 10 pkt a trzeci Poraż o 18 pkt.

W. S. - Pracowała na ten awans cała drużyna, może scharakteryzował by Pan poszczególnych zawodników mających największy wpływ na ten sukces?

G. T. - Aktualna drużyna Jawornika to zawodnicy na których zawsze można polegać, sumiennie trenujący i ciągle chcący podnosić swoje umiejętności. Każdemu trenerowi życzyłbym takich podopiecznych.

Powiększ

Oczywiście w drużynie było parę indywidualności niemniej jako całość zdołaliśmy stworzyć zgrany team. Na sukces ten zapracowali: A. Pawlak, P. Jańczak, Ł. Dyrda, A. Przybycień, P. Wozniak, R. Szczurek, M. Ochwald, M. Bilański, D. Szczurek, A. Kawczak, Ł. Nóżka, M. Nóżka, K. Steciuk, D. Rąpała, A. Królczyk, A. Zawada, M. Szatkowski, T. Borzęcki, A. Pawlak, S. Hurnychnyi, E .Szarek, M. Chrapkiewicz, A. Kubacki, H. Lenart.

W. S. - Zapewne jest jednak w drużynie zawodnik którego umiejętności ceni Pan wyżej od pozostałych?

G. T. - Jest zawodnik do którego mam szczególną słabość ale równocześnie jest dobrym duchem drużyny. Kiedyś trener Janusz Wójcik przed meczami Legii odwiedzał warszawskie osiedla w poszukiwaniu Wojciecha Kowalczyka a ja przeczesywałem Ustrzyki szukając Mateusza Bilańskiego z dość dobrym skutkiem (śmiech). I Legii i Jawornikowi wyszło to na dobre. Zdarzenia te miały miejsce w początkowej fazie gry Mateusza w naszej drużynie. Aktualnie jest to wzór godny naśladowania dla wszystkich. Tak więc czasami warto żeby trener wstał w niedzielę rano i zjadł śniadanie dopiero po meczu (śmiech).

W. S. - Kto w gminie najbardziej Panu pomagał?

G. T. - Podstawą jest pomoc gminy i wójta B. Kochanowicza. Jest jednak wiele osób które bezinteresownie pomagają nam w różnych sprawach związanych z działalnością klubu

Powiększ

W. S. - Drużyna z Czarnej to 100% amatorzy, czy w A-klasie też będą grać całkiem za darmo, czyli mówiąc prościej dokładać do gry z własnej kieszeni?

G. T. - Nic się nie zmieni zawodnicy będą grać całkiem za darmo czyli jak pan to doskonale ujął dokładać do gry z własnej kieszeni. Teraz po sukcesie łatwiej zatrzymać zawodników ale w niedalekiej przyszłości bez pomocy sponsorów będzie to niemożliwe. Już w tym sezonie dopiero na ostatnie prostej udało się zatrzymać w klubie Mateusza Bilańskiego który dostał bardzo dobrą propozycję z KS Bieszczady. Tym razem przeważył sentyment i dobra atmosfera w klubie, a w drużynie jest wielu bardzo dobrych zawodników którymi interesuje się sąsiad zza miedzy.

W. S. - Jawornik się wzmacnia, czy grać będzie w starym składzie?

G. T. - Jawornik przed rozgrywkami opuściło trzech zawodników w tym najlepszy asystent Łukasz Dyrda, niepewna jest gra najlepszego strzelca drużyny Michała Szatkowskiego 27 bramek w 23 meczach (sprawy rodzinne) oraz Sierhieya Hurnichnego (sprawy wizowe). Prawdopodobnie do drużyny wróci Arkadiusz Królczyk a wzmocni ją zawodnik z Ukrainy rozgrywający Oleh Kalka. Możliwa jest też gra dwóch zawodników którzy mieli paroletni rozbrat z futbolem.

W. S. - Na jakich pozycjach wzmocnienia są konieczne?

G. T. - W każdej formacji po jednym zawodniku.

W. S. - Jak mi wiadomo trenuje Pan też drużynę juniorów składającą się z zawodników z gmin Czarna i Lutowiska, widzi Pan tam następców zawodników Jawornika?

G. T. - Oczywiście, że tak. Już w tej rundzie trzech juniorów bracia Łukasz i Marcin Nóżka a także Kamil Steciuk byli podstawowymi zawodnikami pierwszej jedenastki a w kolejce czekają Eryk Szarek i Tomasz Borzęcki. W niedalekiej przyszłości do drużyny powinni dołączyć kolejni zdolni młodzi zawodnicy Bartosz Sobiecki, Jakub Dziedzic i Szymon Pluciński którym interesują się Karpaty Krosno.

W. S. - Jaki cel wyznaczył Pan drużynie z Czarnej w A-klasie w sezonie 2016/2017?

G. T. - Pozostanie Jawornika w A klasie będzie dużym sukcesem drużyny. Liga w tym roku jest najsilniejsza od wielu lat. Obecność Bieszczad Ustrzyki Dolne, Sanovii Lesko, Startu Rymanów i wielu równie dobrych drużyn najlepiej o tym świadczy

Powiększ

W. S. - Czekaja was derby z Bieszczadami Ustrzyki, wygracie ten mecz?

G. T. - Dla trenera najważniejszy jest końcowy wynik, w naszym przypadku to utrzymanie. Można wygrać ważną bitwę a przegrać wojnę. Oczywiście dla mnie jak i paru innych zawodników będzie to szczególny mecz i będziemy chcieli ograć Bieszczady. Z tej okazji chciałbym zaprosić wszystkich sympatyków w regionie do Czarnej 25 września na mecz derbowy.

W. S. - Największe życzenie, marzenie trenera Jawornika Czarna?

G. T. - Chciałbym żeby drużyna się rozwijała i krok po kroku wspinała się na wyższy poziom. Obawiam się że bez odpowiednich środków finansowych będzie to bardzo trudne. Na dłuższą metę raczej niemożliwe będzie zatrzymanie w klubie najlepszych zawodników. Moim marzeniem piłkarskim na ten rok jest wyprzedzenie w tabeli końcowej KS Bieszczady Ustrzyki. Mało realne, ale to przecież piłka nożna.

Udostępnij na Facebooku

Komentarze  

#2 Gościu 2017-03-21 09:01
Brawo Ademir!!!!!!
Cytuj
#1 Tomekss 2016-08-29 22:28
Bardzo dobry wywiad , prosilbym taki z trenerem KSB !
Cytuj

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u