[1/150] Budżet na 2014 rok to najwyższy budżet w historii starostwa bieszczadzkiego

Drukuj
Dodano: niedziela, 23 luty 2014

Rozmowa Wiesława Stebnickiego ze starostą
Krzysztofem Gąsiorem

Mija trzeci rok kadencji samorządu powiatowego, co w tym roku -zdaniem starosty- było największym sukcesem w powiecie?

Mijający 2014 rok był kolejnym rokiem trudnej, odpowiedzialnej pracy dla naszej powiatowej społeczności, za sumienne wykonywanie swoich obowiązków pragnę podziękować pracownikom starostwa powiatowego, dyrektorom jednostek powiatowych wraz z ich pracownikami oraz wszystkim, którzy z nami współpracowali dla rozwoju naszej małej Ojczyzny. Sukces w samorządzie powiatowym trudno jednoznacznie zdefiniować, bo dla jednych będzie to zwykła normalna praca za którą pobiera się dobre wynagrodzenie i zdobywanie dużych środków pomocowych wpisane jest w zakres obowiązków, jeszcze inni mogą stwierdzić, że samo utrzymywanie się samorządu powiatowego przy obecnym systemie ich finansowania, to już jest sukces.

Przechodząc do odpowiedzi na pytanie, uważam że rok 2014 mogę zaliczyć do udanych, uzyskaliśmy najwyższą w historii naszej działalności dotację unijną z Programu Sąsiedztwa Polska-Białoruś-Ukraina na wspólny z miastem Stary Sambor projekt przebudowy dróg. U nas to droga Jureczkowa-Kwaszenina.

PowiększNajwiększa w historii starostwa inwestycja - droga Jureczkowa Arłamów realizowana jest wspólnie z ukraińskim partnerem

Na dodatek wymagany wkład własny powiatu również udało się pozyskać  z zewnątrz: od samorządu wojewódzkiego, Hotelu Arłamów S.A. oraz Nadleśnictwa Bircza w sumie wartość projektu to 17.100.000zł. Zadanie to jest w trakcie realizacji i jego zakończenie planowane jest na koniec przyszłego roku.

Czym jeszcze - prócz tego - starosta chciałby się pochwalić?

Bieżący rok, to kolejny w którym udało się wypracować nadwyżkę budżetową pozwalającą zmniejszyć wielkość naszego zadłużenia. Nie są to może kwoty duże, ale na tyle możemy sobie pozwolić zachowując płynność finansową. Jak co roku wyremontowaliśmy też kilka odcinków dróg: Bandrów, Leszczowate, Łodyna, z udziałem środków finansowych z gminy Ustrzyki Dolne, Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne, PGNiG Sanok oraz z budżetu wojewody podkarpackiego. Przeprowadziliśmy remonty mostów w Krościenku i Dwerniku   ale  nie dzięki monitom wysyłanym przez mieszkańca Zatwarnicy do różnych instytucji w Polsce, ale wymiernej wielkiej pomocy Nadleśnictwa Lutowiska i osobistemu zaangażowaniu Pana Nadleśniczego. Przy tej okazji,  wszystkim w/w instytucjom, serdecznie w imieniu Zarządu dziękuję.

A czy jest coś co sukcesem nie było, co starosta chciałby przemilczeć?

W swojej działalności samorządowej nie mam nic do ukrycia i przemilczenia, o porażkach też trzeba mówić otwarcie, a za taką uważam wieloletnie starania, moje i mieszkańców mieszkających na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, o możliwość wykupu zajmowanych mieszkań i budynków na własność. Częściowo tylko osiągnięto sukces, gdyż w Bereżkach udało się sprzedać trzy budynki z działkami, ale pozostało jeszcze ponad trzydziestu zawiedzionych ludzi. Uważam, że niczym nieuzasadniony upór Dyrekcji BPN powoduje, że mieszkańcy tej części Bieszczadów nie mogą czuć się jak we własnym domu. Oczywiście będę dalej starał się o sukces w tej jakże ważnej sprawie. Nie można przemilczeć konieczności remontu naszych nie wyremontowanych jeszcze dróg do  Ropienki, Serednicy, Brelikowa, Zatwarnicy, Tarnawy. Tam są potrzebne duże pieniądze, a że potrafimy je sukcesywnie zdobywać, to pozostaje sobie życzyć aby w nowej perspektywie 2014-2020 Zarządowi /już po wyborach nowemu/ udało się je pozyskiwać.

Do pewnego czasu przychody i wydatki w oświacie i służbie zdrowia prawie się wyrównały. Jednak teraz widełki te znów się rozjeżdżają. Jak starosta planuje się do tego przymierzyć?

Właściwie to od kilku lat dochody w oświacie są dużo niższe od wydatków, główna przyczyna to niż demograficzny, który nas dotyka. Od 2007 roku do dzisiaj liczba młodzieży w naszych szkołach spadła o 50%.

PowiększWobec malejącej subwencji oświatowej do szkół trzeba coraz więcej dopłacać

Subwencja naliczana jest na 1 ucznia więc rachunek jest prosty – mniejsza liczba dzieci = mniejsza subwencja. Wymogi prawa oświatowego sprawiają, że ilość godzin w szkołach zmniejsza się ale nie maleje znacząco liczba zatrudnionych nauczycieli a wynagrodzenia to najwyższa pozycja w wydatkach na oświatę. Taka sytuacja skutkuje tym iż przekazywana subwencja nie rekompensuje w pełni zwiększających się wydatków. Kształcenie młodych ludzi to jedno z najważniejszych obowiązków samorządu więc robimy wszystko aby mieli  warunki nie tylko do kształcenia na poziomie średnim, przygotowanie do zawodu w dorosłym życiu, ale też motywację i kompetencje  kolejnych stopni kształcenia. Służba zdrowia to kolejne ważne zadanie samorządu powiatowego, to nasz wielki obowiązek nałożony ustawą, niestety bez przekazywania przez państwo środków finansowych na to zadanie. Od wielu lat trwa nieustanna reforma służby zdrowia w naszym kraju, zmieniają się rządy, ministrowie, prezesi Narodowego Funduszu Zdrowia a przekazywane środki dla szpitali nie wzrastają, a to wprost oznacza, że sukcesywnie maleją zaś  a szpitale powiatowe pozostawiane zostają w trudnej sytuacji, właściwie samym sobie. W naszym szpitalu po okresie restrukturyzacji, po wprowadzeniu wszelkich możliwych oszczędności sytuacja finansowa jest używając medycznego języka stabilna, to tak mówi się o pacjencie po operacji, ale niestety daleka od zadowolenia. Trudności kadrowe, bo ciągle brakuje lekarzy, a co za tym idzie problemy z wykonaniem kontraktu z NFZ powodują, że nie można zbilansować dochodów z wydatkami. Wynikająca różnica bilansowa nie jest tak duża, aby były obawy co do funkcjonowania szpitala albo konieczności jego ustawowego przekształcania. Przed nami na pewno trudny rok w służbie zdrowia, samorząd nie może finansować szpitalowi wydatków bieżących, możliwe jest wsparcie inwestycyjne a takie w miarę możliwości w latach poprzednich udzielaliśmy w czym pomagały gminy- szczególnie Ustrzyki Dolne. W tym roku szpital będzie realizował projekt unijny dot. informatyzacji za ponad 2mln złotych i na pewno będzie potrzebna pomoc samorządów w sfinansowaniu wkładu własnego.

Liczba uczniów w szkołach średnich gwałtownie maleje, natomiast liczba nauczycieli się nie zmienia. W mieście i gminie doszło do likwidacji niektórych szkół podstawowych inne z sześcioklasowych zmieniły się na trzyklasowe. Czy w powiatowej oświacie szykuje się jakaś rewolucja?

W naszym powiecie można powiedzieć że sieć szkół i placówek oświatowych jest optymalna w ubiegły roku bursę i schronisko włączyliśmy w Bieszczadzki Zespól Placówek Szkolno – Wychowawczych, zmniejszyła się ilość godzin dydaktycznych w szkołach, zmniejszono zatrudnienie wśród pracowników obsługi, co przyniosło pewne oszczędności, ale jak wspomniałem wyżej budżet oświaty się nie bilansuje. Rewolucji nie będzie, ale będzie mocna dyscyplina finansowa, dyrektorzy szkół mają określone realne zadania aby zminimalizować koszty funkcjonowania jednostek.

Budżet powiatu na rok 2014 jest jednym z największych w historii starostwa. Co się na to składa?

Tak to najwyższy w historii budżet powiatu - ponad 37.000.000zł  w tym na wydatki majątkowe przeznaczono 9.358.000zł.Wspomniana wyżej droga Jureczkowa-Arłamów- 8.070.000zł, remont budynków Domu Pomocy Społecznej – 530.000zł i termomodernizacja budynku Komendy Powiatowej Straży Pożarnej- 509.000zł, to największe pozycje w tym budżecie. Warte podkreślenia jest to, że do tych wydatków wymagany wkład własny udało się nam pozyskać ze źródeł zewnętrznych i to uważam za duży sukces. Pozostałe pozycje budżetu to praktycznie dochody i wydatki bieżące podobnej wysokości jak w latach poprzednich. Rok 2014, to rok nowych zapisów w ustawie o finansach publicznych dot. wskaźników zadłużenia, 20 grudnia budżet powiatu został uchwalony przez Radę Powiatu,  więc spełniliśmy wymogi ustawy na ten i dwa następne lata.

Droga powiatowa do Arłamowa modernizowana jest z udziałem środków unijnych. Na dodatek projekt jest projektem wspólnym z Ukrainą. Jak wiem były już problemy z rozliczeniem projektu ze strony ukraińskiej. Czy nie będzie ich w dalszym ciągu, mając na uwadze chaos jaki ma tam miejsce?

Zgodnie z zapisami umowy partnerskiej z władzami miasta Stary Sambor w ramach wspólnego projektu w lipcu przekazaliśmy zaliczkę na konto ukraińskie w Kijowie w wys.ponad 400.000 EURO na jego realizację, środki te powinny niezwłocznie trafić na konto samorządu jednak dysponent tych środków zwlekał z przelewem kilka miesięcy. Oczywiście szukałem natychmiast pomocy u naszego Konsula w Kijowie, gdyż roboty na Ukrainie po prostu stały z uwagi na konieczność udzielenia wykonawcy zaliczki na zakup materiałów, u nas prace trwały bo my płacimy wykonawcy po zakończeniu etapu prac. Końcem września pieniądze trafiły na konto samorządu i prace ruszyły. Do tej pory nasi sąsiedzi złożyli rozliczenie I etapu prac, zostały one sprawdzone przez audytora projektu i złożyliśmy wniosek do instytucji zarządzającej w Warszawie o kolejna zaliczkę. Burmistrz i starosta Starego Sambora zapewniają nas, że podobna sytuacja już się nie powtórzy. Pozostaje mi mieć taką nadzieję i kontynuować pracę. Na tym przykładzie można się przekonać, że umiejętności gospodarowania środkami unijnymi nasi koledzy muszą się jeszcze długo uczyć.

Jeśli chodzi o drogi to mimo w miarę łagodnego ataku zimy ich stan był w grudniu fatalny. Czy to się już nie powtórzy?

Za stan naszych dróg w grudniu pozostaje mi po prostu wszystkich przeprosić -  nie mam racjonalnego wytłumaczenia, takie ma Pan kierownik Powiatowego Zarządu Dróg. Popełniono poważny błąd w ocenie sytuacji pogodowej. Wyłonieni w przetargu wykonawcy czekają na polecenie wyjazdu od pracownika dyżurującego w Zarządzie Dróg i wystarczy, że jest ono spóźnione o godzinę i skutki wszyscy widzieli : śnieg został zajeżdżony, a później powstało lodowisko, które trzeba było posypywać piaskiem. Mam wielką nadzieję, że do podobnej sytuacji już nie dojdzie przy następnych opadach śniegu, bo żadnego przecież ataku zimy jeszcze nie było.

A jak przebiega współpraca starostwa z samorządami Ustrzyk, Czarnej i Lutowisk?

Dobrą współpracę z samorządami gminnymi też zaliczam do sukcesu w tej kadencji i nie oceniam jej tylko przez pryzmat przyznanych dotacji dla powiatu na różne inwestycje za które bardzo serdecznie dziękuję, ale też mając na uwadze zwykłą codzienną pracę samorządową dla rozwoju naszej małej ojczyzny. Mało znajdę przypadków, że w ważnych sprawach dla regionu szefowie samorządów  wsiadają razem do jednego samochodu i jadą do Rzeszowa czy Warszawy. Ta dobra nasza współpraca przekłada się również na dobre relacje pracowników naszych urzędów, co wymiernie poprawia jakość służby dla mieszkańców.

Rok 2014, to ostatni rok tej kadencji samorządu powiatowego. Co jeszcze zdaniem starosty pozostało do zrobienia?

Na pewno lista byłaby długa, bo niewykonanych jeszcze zadań jest wiele. Na użytek kampanii wyborczej można dużo obiecać, lecz ja twardo stąpam po bieszczadzkiej ziemi, liczę każdą złotówkę i wiem na co powiat stać. Zadania na 2014 rok są zapisane w uchwalonym budżecie i omówione wyżej. Jak zawsze w ciągu roku udaje się pozyskiwać środki na różne zadania więc będę wraz z Zarządem i pracownikami robił wszystko aby je zdobyć, szczególnie na drogi, szpital, szkoły.

Czy listopadowe wybory do samorządu powiatowego odbędą się z udziałem kandydata Krzysztofa Gąsiora?

Należę do Bieszczadzkiego Stowarzyszenia Samorządowego, które w sposób demokratyczny wyłania kandydatów na radnych więc na decyzje jest jeszcze za wcześnie.

Czego życzyłby starosta mieszkańcom powiatu bieszczadzkiego w nowym 2014 roku.

Tak jak dużo jest zadań do zrobienia tak i życzeń dla mieszkańców Naszego powiatu w Nowym Roku miałbym bardzo wiele.  Najodpowiedniejsze są te tradycyjne, które wypowiadamy prosto z serca czyli: dobrego zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, które są siłą napędową naszego życia.

Udostępnij na Facebooku

Komentarze  

#1 Daniel 2014-02-26 13:56
Dobra robota , jak za starych dobrych czasów :lol:
Cytuj

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u