Po sygnale od Czytelnika udaliśmy się na miejsce zdarzenia - odcinek rzeki poniżej starego basenu. W trakcie oględzin brzegów Strwiąża zdołaliśmy zrobić wyraźne zdjęcie tylko i aż jednej śniętej ryby o długości ok. 30 cm.
W nurcie rzeki widoczne są inne ryby unoszące się bezwładnie, w ilości kilkunastu sztuk, niestety zdjęciem nie da się tego ująć.
Na zdjęciu od Czytelnika widzimy kilka większych śniętych ryb wyciągniętych z wody. Ich wielkość świadczy o ogólnej dobrej jakości wody w Strwiążu.
Woda w rzece pieni się dużo wyżej niż znajduje się tzw. burzówka, więc to nie z niej wypływają zanieczyszczenia jak wcześniej sądzono.
Czy ktoś wreszcie się tym zajmie? Ustali przyczynę bądź sprawcę?
JWK