[9/166] Nie ma nawału imigrantów na wschodniej granicy

Drukuj
Dodano: sobota, 26 grudzień 2015

Na przełomie września i października 2015 r byłem wielokrotnie pytany o przekroczenia nielegalne granicy przez uchodźców z m. in. Syrii. Sytuacja polityczna jaka powstała wokół imigrantów wywołała powstawanie plotek i niepokojów o różnym kalibrze, z jednej strony wskazywano, że jest zgoda władz samorządowych na lokowanie uchodźców w budynku szkoły w Krościenku.

Sprawę rozstrzygnęły władze samorządowe wydając komunikat, w którym wskazano, że gminy nie są przygotowane na przyjęcie uchodźców. Taką informację z bieszczadzkich gmin przekazano Wojewodzie Podkarpackiemu. Kolejną znaczącą to już dla bezpieczeństwa mieszkańców, szczególnie miejscowości leżących tuż przy granicy, była notka umieszczona w jednej z dzienników, że przez „naszą" część granicy przechodzi znaczna ilość uchodźców z Syrii. Opisywano miejsca i ilości, a nawet wskazywano na świadków, którzy mieli ich widzieć.

By wyjaśnić te niejasności zwróciliśmy się do Rzecznika Prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej mjr Elżbiety Pikor, która powiedziała:

Od stycznia do końca września 2015 roku, na podkarpackiej granicy państwowej nie odnotowaliśmy wzrostu liczby nielegalnych imigrantów czy też uchodźców z rejonów zapalnych Afryki i krajów arabskich.

Nasze Połoniny": Jakie są konsekwencje w przypadku nielegalnego przekroczenia granicy?

mjr Elżbieta Pikor: Za nielegalne przekroczenie granicy - stricte w celach ekonomicznych – od początku tego roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału SG zatrzymali jedynie 57 imigrantów, a dominują wśród nich obywatele Wietnamu - 15 osób. Większość z nich została zatrzymana za nielegalne przekroczenie granicy od strony Ukrainy. Natomiast, na granicy ze Słowacją, do tej pory, zidentyfikowano tylko jeden przypadek nielegalnej migracji: było to w marcu br., w naczepie wracającego z Grecji tira ukryło się sześciu imigrantów z Afganistanu. Celem ich podróży miały być Niemcy.

Nasze Połoniny": Mieszkańcy naszego regionu mogą czuć się bezpiecznie?

mjr Elżbieta Pikor: W związku z kryzysem migracyjnym na południu Europy Straż Graniczna na bieżąco monitoruje sytuację na granicy, zarówno z Ukrainą jak też na pograniczu polsko - słowackim i wewnątrz kraju.
Między innymi zintensyfikowano wymianę informacji ze służbami krajów sąsiadujących i agencją wspólnotową FRONTEX. Znaczącą rolę w wymianie informacji spełnia aktualnie na Podkarpaciu Centrum Współpracy Policyjnej i Celnej w Barwinku. Ponadto, nasi funkcjonariusze biorący udział w misjach Frontex-u na południu Europy, również monitorują sytuację.
Na Podkarpaciu, cały czas funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej sukcesywnie wypełniają swoje zadania służbowe. M.in. prowadzą kontrole legalności pobytu cudzoziemców w Polsce, kontrolują pojazdy na szlakach komunikacyjnych, a w placówkach odpowiedzialnych za ochronę granicy wewnętrznej zwiększono ilość patroli. Jest założenie, że będziemy reagować adekwatnie do sytuacji, która zaistnieje. Oczywiście, wcześniej wszystko musi być zgrane i gotowe. Stąd też, na wypadek zwiększonego napływu uchodźców z Południa Europy, wypracowane zostały procedury współpracy z innymi służbami i administracją w terenie.
Gdyby zaszła taka konieczność, Komendant Główny SG może skierować dodatkowe siły i środki w postaci nieetatowych pododdziałów odwodowych znajdujących się w Komendach Oddziałów. Ma również możliwość wykorzystania nieetatowych pododdziałów odwodowych centralnego podporządkowania.
Aktualnie, sytuacja na podkarpackiej granicy państwowej jest stabilna i nie ma potrzeby dodatkowego jej wzmacniania.

Nasze Połoniny": W rejonie Bieszczadów obserwowaliśmy już kilkakrotnie przeloty dużych bojowych śmigłowców, wykonywali oni jakieś zadania czy były to ćwiczenia?

mjr Elżbieta Pikor: Od 5 do 9 października trwały kolejne już na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie wspólne szkolenia funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz żołnierzy Sił Zbrojnych.
Śmigłowce prowadzą standardowe działania w zakresie patrolowania i zapewnienia bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej kraju z równoczesnym korelowaniem przepływu informacji i zgraniem współdziałania obu ćwiczących służb.
Prowadzona współpraca Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych i Straży Granicznej jest uregulowana wspólnym porozumieniem podpisanym w grudniu ubiegłego roku.
Zakres współdziałania pomiędzy obydwiema instytucjami obejmuje w szczególności wymianę informacji w zakresie ochrony granicy państwowej naszego kraju, współpracę w zakresie poszukiwania i ratownictwa lotniczego (ASAR) w obszarze strefy nadgranicznej, współpracę w sytuacjach kryzysowych oraz szkoleniową, a także uzyskiwanie zezwoleń dyplomatycznych dla samolotów SG na przelot w przestrzeni powietrznej obcych państw.
Kooperacja realizowana jest w formie wymiany danych, wzajemnego udostępnianie bazy szkoleniowej, wsparcia technicznego i osobowego, czy też prowadzenia wspólnych przedsięwzięć szkoleniowych. Wspólne działania wojska i Straży Granicznej były podejmowane wcześniej w różnych regionach kraju, między innymi w okolicach Warszawy, Gdańska i Przemyśla".

„Nasze Połoniny": Bardzo dziękuję za rozmowę jestem przekonany, że te informacje wyjaśnią naszym czytelnikom wiele wątpliwości.

Marian S. Mazurkiewicz
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Udostępnij na Facebooku