Przepraszamy wszystkich czytelników „Naszych Połonin", którzy nie doczekali się świąteczno- noworocznego wydania gazety. W redakcyjnym gronie spotkaliśmy się z początkiem grudnia i podjęliśmy decyzję o tym iż dajemy sobie czas na oddech i refleksję do końca roku.
Jednocześnie postanowiliśmy kontynuować wydawanie „Naszych Połonin" i to w cyklu trzytygodniowym. Trudno powiedzieć na ile nam się to uda, bowiem od samego początku wydawania gazety to praca czysto społeczna. Nie mniej jednak będziemy próbować, bo nie da się ukryć, ze jest dla kogo to robić. Grono czytelników papierowego wydania gazety powoli rośnie, zaś internetowe „Nasze Połoniny" pobiły wszelkie rekordy popularności w 2014 roku. Rok wcześniej na internetowe strony Połonin zajrzało 25 tys. czytelników, w 2014 roku w połowie grudnia było ich już 100 tysięcy. To znakomity wynik, który ogromnie nas cieszy. Co ważne do czytelników z Europy, Ameryki Północnej, Azji i Australii dołączyli czytelnicy z wysp Pacyfiku, z Ameryki Południowej i Afryki. Na dodatek nie są to pojedyncze przypadkowe wejścia bo z Brazylii jest ich już prawie 200, z Australii i Oceanii około 100. Są też wejścia z tak egzotycznych państw jak Tuwalu, Niue, Kazachstan, Uzbekistan, Afganistan, Czad, Islandia, Singapur itp. Najliczniej odwiedzają nas czytelnicy z Niemiec, Kanady, USA, Holandii, Anglii, Norwegii, Szwecji, Francji, Włoch, Belgii i Rosji. Nie można wzgardzić takim zaufaniem.
Postanowiliśmy też o przerwie w wydawaniu z powodów politycznych. Nie da się ukryć, że ostatnie numery gazety zdominowane były przez tematy wyborcze. Nie da się też ukryć, że ich wynik jest sporym zaskoczeniem. Mamy świadomość, że wiele osób oczekiwało by od nas natychmiastowego ustosunkowania się do tego wyniku. Każdy w redakcji ma na ten temat swoje przemyślenia, niekoniecznie zbieżne. „Nasze Połoniny" popierały poprzedni zarząd starostwa, poprzedniego burmistrza. Nie bez powodów. Powiat i miasto zmieniły się na lepsze. Nie możemy jednak od razu bić w dzwony na alarm, że czeka nas apokalipsa. Nowej władzy trzeba dać trochę czasu by z czystym sumieniem komentować jej poczynania. Komentować w rzeczowy sposób, bez zacietrzewienia. Nie zapominając przypominania tego co zrobili poprzednicy i porównywania ich osiągnięć do poczynań ich następców.
To są powody tej wydawniczej przerwy. Dotyczy ona głównie wydania papierowego, bowiem jak czytelnicy wiedzą internetowe wydanie żyje od pewnego czasu swoim własnym rytmem wydawniczym. Papierowe wydanie zmieni się w dość znaczny sposób. Wrócą ulubione rubryki czytelników jak choćby Nasz dzienniczek, Na Ucho, zmieni się rubryka policyjna i relacje z granicy. Będzie więcej historii, praktycznych i potrzebnych każdemu informacji. Jak do tej pory cały numer gazety będzie do przeczytania w Internecie w chwili gdy ukaże się następny. Jednak warto będzie zaglądać do internetowego wydania „Naszych Połonin" bo praktycznie nawet kilka razy dziennie coś nowego może się tam pojawić.
Przepraszamy więc raz jeszcze za zwłokę i życząc wszystkiego dobrego naszym czytelnikom w nowym 2015 roku zapraszamy do lektury zarówno papierowego jak i internetowego wydania gazety.
Redakcja