[7/164] Według polskich siatkarzy Arłamów to znakomite miejsce do treningu i wypoczynku

Drukuj
Dodano: wtorek, 06 październik 2015

Najstarsze lokowanie miejscowości datowane jest na koniec XV w. na prawie wołoskim przez pierwszego właściciela – posła województwa ruskiego na Sejm radomski w 1505 r – Jerzyego Herbuta zwanego Arłamowskim, a kolejnymi właścicielami byli spadkobiercy Herbuta, którzy przyjęli nazwisko Arłamowscy.

Onomastycy zajmujący się badaniem pochodzenia nazw miejscowości wskazują, że nazwa tej miejscowości pochodzi jeszcze z czasów książąt ruskich, którzy osiedlali w tych rejonach jeńców tatarskich zwanych włóczęgami, co tłumacząc na ówczesny język, że osadzali tu: „arłamanów".

W 1623 r. wieś przechodzi w ręce Iwana Kopystyńskiego, a w połowie stulecia dobra te obejmuje kasztelan lwowski Andrzej Maksymilian Fredro.

Jan Bonawentura Krasiński - wojewoda płocki i starosta warszawski – w 1693 roku kupuje dobra dobromilskie i wchodzący w skład tych ziem Arłamów. W rekach Krasińskich ziemie te pozostają do 1776 roku, kiedy to odkupił je rząd austriacki od Zofii z Krasińskich księżnej Lubomirskiej włączając je w skład dóbr państwowych, tzw. kameralnych.

Arłamów roku 1921 liczy 144 domy i 897 mieszkańców w tym: 873 wyznania greckokatolickiego, 9 rzymskokatolickiego, a 15 mojżeszowego.

Lata II Wojny Świtowej i po jej zakończeniu, były najtragiczniejszym okresem dla mieszkańców wsi, a ostateczna klęska przyszła w latach 1945 - 1946 kiedy wszystkich mieszkańców wysiedlono na Ukrainę, a ostatnie 200 osób wywieziono w ramach Akcji „Wisła". Opustoszałe domy i cerkiew wybudowaną w okolicach XVIII w., remontowaną w 1914 r., spalił oddział UPA.

Powiększ

Pod koniec lat sześćdziesiątych XX w. zlokalizowano tutaj Ośrodek Wypoczynkowy Urzędu Rady Ministrów w skład, którego weszły wyludniałe okoliczne wsie: Borysławka, Grąziowa, Jamna Górna, Jamna Dolna, Krajna, Kwaszenina, Łomna i Trójca. Przebywali tu przedstawiciele władz PRL i ich goście: prezydent Francji Valery Giscard d'Estaigne, prezydent Jugosławii Josip Broz – Tito czy przywódca b. NRD Erich Honecker, a w okresie stanu wojennego – w 1982 r. – internowano tu Lecha Wałęsę. Rozległy zalesiony teren obfitował w zwierzynę, a to tworzyło warunki do polowań.

Ośrodek istniał do 1990 roku. Na bazie komunalizacji przekazano ośrodek Gminie Ustrzyki Dolne, dla której posiadanie historycznego obiektu okazało się dość kłopotliwe. Problem rozwiązała decyzja o sprzedaży firmie „Kamax" z Kańczugi.

Antoni Kubicki – właściciel „Kamax-u" – podjął decyzję o sprzedaży firmy i zainwestowaniu pieniędzy w rozbudowę Arłamowa. Ponad trzy lata trwała przebudowa ośrodka. Na wzgórzu dominującym nad okolicą posadowiony jest budynek hotelowy na planie łuku w taki sposób, że okna wychodzą na nasłonecznioną i najpiękniejszą dolinę oraz ciągnące się w oddali zalesione partie wzniesień Puszczy Karpackiej. W hotelu do dyspozycji wypoczywających jest 213 pokoi. Stary budynek zwany dziś Rezydencją liczy 42 pokoi, w tym dwa prezydenckie, a zamieniono na taki apartament miejsce pobytu Lecha Wałęsy.

Współczesny ośrodek to baza konferencyjna o łącznej powierzchni blisko 1500 m², a w jej skład wchodzą cztery sale konferencyjne w tym dwie wielofunkcyjne. Konfiguracja sal pozwala na dzielenie ich nawet na 10 sal szkoleniowo – konferencyjnych. Jednocześnie może przebywać blisko 1700 uczestników kursów czy szkoleń.

Piotr Korczak - prezes zarządu spółki Hotel „Arłamów" S.A. – „Mamy szeroki profil działalności, co początkowo wywoływało krytyczne opinie. Dziś krytycy przyznają, że dobrze wpasowujemy się w obecne trendy, kiedy największym powodzeniem cieszą się obiekty wielofunkcyjne, mogące spełniać różne oczekiwania turystów. Niewątpliwie sprzyja nam samo położenie Arłamowa oraz to wszystko, czym tu dysponujemy." Trudno nie przyznać mu racji, gdy obserwując poszczególne części składowe kompleksu są one dopracowane tak by ci co przyjechali wypocząć i skorzystać z różnych form aktywnego wypoczynku nie stanowili organizacyjnego problemu dla tych, którzy uczestniczą w innych imprezach. To jest właśnie to perfekcyjne przygotowanie obiektu. Jeden z opuszczających ośrodek turystów powiedział: „jestem z centrum kraju, przyjechałem tu by wypocząć, a przyciągnęła mnie legenda ośrodka i Bieszczadów. Warunki są niespotykane gdzie indziej dla takiej czteroosobowej rodziny jak nasza. Mogliśmy z żoną odpocząć i być spokojnymi o dzieci, gdyż i dla nich organizatorzy przygotowali rozrywki, a my mogliśmy zająć się swoimi pasjami. Profesjonalna opieka i obsługa stwarzała warunki poczucia dbałości o dzieci, no i o nas. Myślimy, że w przyszłym roku darujemy sobie inne miejsca na korzyść Arłamowa i Bieszczadów. Byle pogoda była."

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Gdy przechodzę do części obiektów sportowo - rekreacyjnych zwracam uwagę na młodych ludzi grających w plażową piłkę siatkową. Okazuje się, że w dniach od 2 do 9 sierpnia swoje pierwsze przedsezonowe zgrupowanie odbywa reprezentacja Polski w piłce siatkowej. Na boisku plażowej piłki siatkowej grali: Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga Wojciech Włodarczyk i Grzegorz Łomacz, obok na kortach tenisowych Michał Kubiak – kapitan naszej reprezentacji, Paweł Zatorski i Mateusz Mika. Korzystając z chwili przerwy w zajęciach, jakże by inaczej, rozmawiam z reprezentantami kraju o ich planach i o zgrupowaniu. Michał Kubiak odpowiadając na moje pytanie, o porównanie obiektów w których trenowali np. we francuskim Cabreton, mówi: „...to są dwa różne obiekty, trudno je porównywać tu są góry, a tamten ośrodek był nad morzem. Arłamów robi wrażenie. Warunki do treningu siatkarskiego tu są zdecydowanie lepsze, jest lepsza hala treningowa, można robić wszystko co dusza zapragnie, wyposażenie jest dużo nowocześniejsze. W każdym ośrodku można coś znaleźć, ten tu w Arłamowie dla mnie ma jeden minus – uśmiecha się – jest po prostu za daleko. Kiedyś na pewno tu przyjadę prywatnie, ale to pewno będzie kiedyś. Ośrodek położony jest bardzo ładnie w górach. Nie mogę powiedzieć nic więcej powiedzieć, po prostu, my przyjechaliśmy tu w określonym celu, wykonać swoją robotę, przygotować się do sezonu. Powiem jedno jak mnie ktoś zapyta to zawsze powiem, że byłem w Bieszczadach. Wracając do Ośrodka w Arłamowie powiem tak: mamy coś w Polsce na miarę światową i nie mamy się czego wstydzić, a myślę, że przyjadą tu i inni bo warunki do treningów są naprawdę na najwyższym poziomie." – stwierdza. Rozmawiamy jeszcze o kalendarzu przygotowań. Po wyjeździe z Arłamowa spotykają się o ośrodku w Spale, a 22 sierpnia pierwszy w tym sezonie sprawdzian w Toruniu na Memoriale Huberta Wagnera, końcem sierpnia lecą do Japonii na Puchar Świata. Proszę jeszcze o autografy, nawet nie wiem, kto napisał „polecamy Arłamów", a Michał Kubiak dopisuje „czytajcie „Nasze Połoniny"".

Powiększ

Wypada mi iść śladem rozmowy ostatecznie z fachowcem i bywalcem w wielu podobnych ośrodkach. Hala sportowa z pełnowymiarowymi boiskami do piłki ręcznej, siatkowej i koszykówki. To właśnie tu trenują siatkarze, a ich rozgrzewka odbywa się w dużej wyposażonej w najnowocześniejszy sprzęt siłowni - bardzo ją chwalili, a obok sala fitness. Dalej znajdujemy halę tenisową, również pełnowymiarową, z kortami do tenisa ziemnego, akurat trenowali młodzi adepci badmintona, a obok hala squasha. Obok boisk na hali zainstalowana jest chyba największa w Polsce ściana wspinaczkowa. To w obiektach, a na zewnątrz boisko do piłki nożnej i rugby, pole golfowe i największy w Europie drivig range, korty tenisowe i boiska do plażowej piłki siatkowej. Jest również stadnina koni z zewnętrzną i wewnętrzną ujeżdżalnią. W sezonie zimowym: kompleks narciarski zlokalizowany bezpośrednio przy hotelu, składający się z dwóch wyciągów orczykowych, trzech tras zjazdowych, trasy do narciarstwa biegowego. Jest wypożyczalnia sprzętu, w ramach szkoły narciarskiej można nauczyć się zasad tego sportu.

Reprezentanci Polski w piłce siatkowej mówili o bardzo dobrym wyposażeniu ośrodka w sprzęt sportowo – rekreacyjny, a warunki treningów, rozgrywania różnorakich zawodów oraz odnowy biologicznej, jakie istnieją w Ośrodku zadowolą nie tylko profesjonalnie uprawiających różnorakie dyscypliny sportowe, a także i ci, którzy cenią sobie wypoczynek aktywny. Kiedy kończyłem pisać ten materiał dotarła do mnie informacja, że w Arłamowie swe zgrupowanie rozpoczęli piłkarze ręczni.

Na koniec zaglądam jeszcze do stojącego poniżej dużego zielonego budynku bez okien, to serce i płuca Arłamowa - elektrociepłownia trigeneracyjna na biomasę, produkująca prąd elektryczny, ciepło, oraz wodę lodową do systemu klimatyzacji. Moc produkowanej energii elektrycznej, to 1,2 MW, zaś ciepła 5,6 MW. W okresie letnim energia ciepła zamieniana w agregatach absorpcyjnych jest na wodę lodową. Nie ma tak dużego drugiego obiektu w kraju, a niewiele ich w Europie, a ten jest wśród wyróżnionych w konkursie: "Budowę roku w energetyce".

Hotel Arłamów robi duże wrażenie, a jak powiedział Mateusz Mika: „...są tu warunki do treningu, odnowy biologicznej, relaksu i odpoczynku, a nie mam innej możliwości jak powtórzyć za kapitanem nasze reprezentacji, że jest to ośrodek który winien konkurować z innymi w Europie też... i tę konkurencję wygrywać..."

Marian S. Mazurkiewicz
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zdjęcia: Radosław Plamowski i autora

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl