[1/178] „Podsłuchane, podpatrzone” / Nowiny Rzeszowskie, 1966 rok
W 1966 r. „Nowiny Rzeszowskie" w sobotnio-niedzielnych wydaniach publikowały rubrykę „Podsłuchane, podpatrzone", a w nich różne anegdoty i cytaty życia wzięte. No cóż, nic dodać nic ująć, a poczytać warto, bo niektóre z nich brzmią jakby znajomo...
Spotykają się dwie sąsiadki:
– Pani Krysiu – mówi jedna z nich – mam złe przeczucia, że mąż mnie zdradza. Wyszedł z domu o 6 po południu, już dziesiąta, jeszcze nie wrócił do domu.
– Czemu zaraz Pani przypuszcza coś najgorszego – odpowiada sąsiadka – Może po prostu wpadł pod tramwaj!
W jednym z miast na Śląsku spotykają się żony górników.
– Witojcie Karlikowa. Tak mi przykro że Wos chłop zginął na grubie. A odszkodowanie dostaliście? – pyta ciekawska.
– Tak. Dostałam sto tysięcy, ale co tam... – płacze wdowa.
– No widzicie, jo nie dostałam nic, bo mój dupa ucik...
Dyrektor spotyka swojego pracownika w biurze.
– O, to pan tutaj! A przed godziną pańska żona telefonowała, że pan zachorował.
– A to idiotka! Miała przecież dopiero jutro zadzwonić!
Dziki zachód
Knajpa w Teksasie. Przy stoliku siedzi ponury kowboj.
– Gdzie właściciel tej budy? Pyta kręcącego się po izbie młokosa.
– Zaraz przyjdzie. Tylko nabije rewolwer.
Dwaj gangsterzy zaczaili się przydrożnym lesie. Czekaja na bogatego farmera, który ma tędy wracać z miasta. Mija godzina, dwie, trzy... Farmera nie widać.
– Cholera – klnie jeden z gangsterów – czy mu się broń Boże nie stało się coś złego.
Na lekcji nauczyciel udowadnia, że alkohol jest szkodliwy dla zdrowia. Wkłada glistę do probówki z alkoholem. Po chwili glista przestaje się ruszać.
– Józiu – pyta – jaki wyciągasz wniosek z tego doświadczenia?
Uczeń: – Gdy ktoś choruje na robaki powinien pić dużo alkoholu, by je wytruć.
Ogłoszenia
Społeczny Komitet Budowy Pomnika w P. ogłasza konkurs na imię i nazwisko bohatera pomnika wzniesionego na Rynku kosztem 3 mln. złotych.
Ludożerca rozchorował się na żołądek. Skręcając się z bólu powiada:
– Jaki ja byłem głupi! Teraz już będę wiedział, że z samolotu jada się tylko to co jest w środku.
Z życia milusińskich
– Mamusi strasznie mnie noga rozbolała – skarży się 3-letni Marek.
– W którym miejscu? – pyta mama.
– O, tu na zakręcie – mówi Marek, pokazując kostkę.
Mała Jola jedzie z mamą autobusem. Mają dużo bagażu i mama prosi kierowcę, by zatrzymał się między przystankami – stąd będą miały bliżej do domu. Przy wysiadaniu Jola grzecznie się żegna: – Do widzenia – przepraszamy za zakłócenia.
3-letnia Marta ogląda w telewizji koncert znakomitej skrzypaczki. Jej mama znudzona audycją wyłącza telewizor.
– Mamo – protestuje Marta – czemu gasisz, ta pani tak pięknie skrzypiała.
Z wokandy sądowej
„Najpierw mnie obraził, a następnie znieważył mnie mięsem"
„Wywiad środowiskowy stwierdził, że oskarżony jest alfonsem i omegą, w tej grupie przestępczej".
„Oskarżyciel prywatny leżał na podłodze, nic nie mówił, a tylko rękami dawał fałszywe znaki, że umiera".
„Jestem niewinny, a do zarzucanego mi czynu przyznałem się w śledztwie dlatego, bo panu prokuratorowi się spieszyło".
Stylistyka podaniowa
„Może to był przypadek, a może ciężkie warunki, dość, że w 1964 r. urodziłam dziecko".
„Wzięliśmy we dwóch butelkę wina nieznanej nam marki. Wino to okazało się, żeby powiedzieć obrazowo – długogrającym i dlatego zmuszony byłem nie przyjść do pracy".
„Byłem bardzo rozgoryczony i zdenerwowany przegraną naszych piłkarzy, ze wzburzenia szczękałem zębami iw tym momencie natrafiłem na ucho sąsiada, który na domiar złego okazał się kibicem drużyny, która wygrała mecz w stosunku 1 do 5..."
„Od pewnego czasu mam ujemny finansowo charakter"
„Szef chciał mieć z mojej żony kochankę i kopnął ją w nogę, na co mam zaświadczenie lekarskie".
„Zwierzę rzuciło się na Ob., a nadto spowodowało na nim ranę kąsaną".
Bogaczom los pieniędzy nie podarował, lecz tylko pożyczył.
Kiedy pewien Ateńczyk szydził z Diogenesa, że choć tak chwali Spartan, jednak nie mieszka w Sparcie, odpowiedział: „Wszakże i lekarz, chociaż troszczy się o zdrowie, nie przebywa u ludzi zdrowych".
Gdyby Jowisz miał razić piorunem każdego grzesznika, wkrótce zabrakłoby mu pocisków.
Pewien Lakończyk na widok człowieka, zbierającego datki dla bogów, powiedział: „Nic mnie nie obchodzą bogowie, którzy są biedniejsi ode mnie".
Ezop mówił, że każdy ma dwie kieszenie, jedną z przodu, drugą z tyłu. Do tej z przodu wkłada grzechy bliźnich, własne zaś do tej z tyłu – dlatego też ich nie widzi.
Komentarze
Obama deportowal 3 miliony ludziza swojej kadencji . Smieszne
www.youtube.com/.../