[1/178] Śmieciowy biznes kwitnie
Pokaż mi swoje śmieci, a powiem ci kim jesteś. Tak można by spuentować ostatnio wprowadzone przez ustrzycki samorząd zmiany w odbiorze tzw. odpadów komunalnych. I nic nie byłoby w tym dziwnego, znając ustrzyckie władze do małpowania pomysłów innych, gdyby nie to, że efektem tego przedsięwzięcia mogą być skutki inne od zamierzonych.
Samorządy, które już wcześniej wprowadziły kody kreskowe zastanawiają się, jak z twarzą z tego nieprzemyślanego kroku wyjść. Raz, że nie zdały egzaminu bo ci, którzy śmieci segregowali robią to nadal, to okazało się, że w lasach do niedawna w miarę już czystych znowu zaczęły pojawiać się worki ze śmieciami, a w przydomowych kotłowniach spala się wszystko co się da. Gdy do tego dodamy odbiór odpadów z budynków wielorodzinnych /bloków/, gdzie są wspólne śmietniki, i nikt nie jest w stanie kontrolować segregacji wyrzucanych tam śmieci, to nasuwa się pytanie czemu to ma służyć. Na pewno nie mieszkańcom, bo to oni poniosą całe koszty tej pseudo-reformy.
/ kat /
Komentarze