[1/178] Spadek z A-klasy grozi rozbiórką drużyny
Rozmowa Naszych Połonin z trenerem Jawornika Czarna - Grzegorzem Tkaczem
Wiesław Stebnicki - Jak Pan ocenia rundę jesienną beniaminka z Czarnej?
Grzegorz Tkacz - Runda jesienna w wykonaniu mojej drużyny była w miarę udana, ale pewien niedosyt pozostał. W paru meczach straciliśmy bezcenne punkty zwłaszcza w Haczowie i Bukowsku, gdzie prowadziliśmy 1-0 i nic nie wskazywało na to, że możemy przegrać, jednak w każdym z tych meczów około 55 min. nasz zawodnik otrzymywał głupią czerwoną kartkę i ostatecznie przegrywaliśmy 2-1. Osobiście mam do siebie pretensje za mecze z Bieszczadami Ustrzyki i Startem Rymanów, gdzie przy stanie 1-1 w końcowych fragmentach meczów nie zdecydowałem się zagrać trochę defensywnie i uszanować jeden punkt, a graliśmy o pełną pulę i zostaliśmy za to ukarani.
W. S. - Doszło do całkowitej rekonstrukcji zarządu klubu Jawornik, jaki jest ten skład?
G. T. - W zeszłym tygodniu odbyło się zebranie sprawozdawczo-wyborcze na którym pani prezes Grażyna Kalamat i zarząd w całości podali się do dymisji. Nowym prezesem została Magdalena Zarzyczna, zastępcą prezesa Daniel Rąpała, skarbnikiem Małgorzata Machowska, sekretarzem Katarzyna Sobiecka, a członkami zarządu Alina Szczurek i Radosław Czerwonka. Jak widać duża przewaga kobiet (śmiech).
W. S. - Klub już przed rundą jesienną miał kadrowe kłopoty jak to wygląda przed runda wiosenną?
G. T. - Rundę jesienną rozpoczęliśmy mocno osłabieni, dlatego należy uszanować 9. miejsce i 19 zdobytych punktów. Przed rundą wiosenną raczej nikt nie upuści drużyny, chociaż gra dwóch zawodników do końca nie jest przesądzona. Jednak okienko zimowe ma swoje prawa i nie jest prostą sprawą pozyskać zawodnika. Wygląda na to, że kadra będzie identyczna jak jesienią.
W. S. - Podobno zakusy na niektórych piłkarzy mają Ustrzyki. Czy to prawda?
G. T. - Prawda. Chodzi o Mateusza Bilańskiego.
W. S. - Utrzymacie się, albo inaczej jakie miejsce w A klasie by was satysfakcjonowało?
G. T. - Nie oszukujmy się, będziemy walczyć o utrzymanie i być może będzie to walka do ostatniej kolejki. Tak więc każde miejsce nad kreską uszanujemy. Na wiosnę o wiele trudniej zdobywa się punkty.
W. S. - Którego z zawodników wyróżniłby Pan za rundę jesienną?
G. T. - Kamil Steciuk zagrał w miarę udanie całą rundę. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ to młody zawodnik, który miał jakąś blokadę psychiczną i nie potrafił do końca pokazać pełni swoich możliwości. Dobrą pierwszą część sezonu miał Daniel Rąpała, a końcówkę Arek Królczyk.
W. S. - Czy jest jakiś zawodnik, na którego szczególnie Pan liczy w rundzie wiosennej?
G. T. - Kwartet Adam Prajzner, Arek Zawada, Mateusz Bilański i Marcin Nóżka, którzy z różnych powodów nie pokazali w pełni swoich umiejętności.
W. S. - Czy jakiś zawodnik z drużyny juniorów ma szansę wskoczyć do kadry seniorów?
G. T. - Aktualnie wszyscy juniorzy których umiejętności predysponują do gry w drużynie seniorów są w kadrze oczywiście ci którzy ukończyli 16 lat. Mamy bardzo zdolnych chłopaków z rocznika 2002. Szymon Pluciński jest wypożyczony do Karpat Krosno, a Hubert Różycki aktualnie przebywa na testach w Cracovii, a są jeszcze równie utalentowani Jakub Dziedzic i Jakub Lenkiewicz, będący w kręgu zainteresowań Karpat.
W. S. - Startuje Pan na trenera roku w plebiscycie organizowanym przez Nowiny. Kiedy rozstrzygnięcie plebiscytu?
G. T. - Redakcja Nowin zgłosiła mnie i trzech zawodników do plebiscytu na najpopularniejszego trenera i zawodnika powiatu bieszczadzkiego. Rozstrzygnięcie plebiscytu na obszarze powiatu nastąpi 2-go lutego. Na tydzień przed zakończeniem zajmuję drugie miejsce za trenerem Cybruchem.
W. S. - Czy pozostanie pan w Czarnej bez względu na wynik końcowy rozgrywek, czy nowy zarząd stawia jakieś warunki?
G. T. - Pani prezes i nowy zarząd znają doskonale realia i wiedzą, że utrzymanie będzie bardzo dobrym wynikiem. Jeżeli chodzi o mnie, to moje pozostanie w drużynie jest uzależnione od pozostania wiodących zawodników, od których młodzież może się uczyć. W Czarnej jest młody i bardzo perspektywiczny zespół, i jeżeli przez 2 lata będzie zachowany jego kręgosłup, to drużyna będzie grać o 5 ligę. Ale żeby o tym myśleć należy najpierw zapewnić sobie utrzymanie. Ewentualny spadek spowoduje rozbiórkę drużyny.
Rozmawiał
Wiesław Stebnicki