[8/146] Z zagranicą za pan brat
Bieszczady to tereny, gdzie stykają się ze sobą różne kultury - przede wszystkim polska, ukraińska i słowacka. Warto o tym pamiętać i pielęgnować tę różnorodną kulturę. Pamięć o niej podtrzymują między innymi mieszkańcy Ropienki i Gmina Ustrzyki Dolne.
Od 10 lat w Ropience organizowane są Dni Kultury Pogranicza. Każdego roku na przełomie lipca i sierpnia mieszkańcy i władze sołectwa wspólnymi siłami przygotowują się do obchodów. Występy okolicznych i zagranicznych zespołów ludowych, prezentacja dań i przekąsek regionalnych, kiermasze z rękodziełem to tylko nieliczne atrakcje, które czekają na przybyłych turystów i mieszkańców.
Dni Kultury Pogranicza obchodziły w tym roku swój jubileusz - 28 lipca 2013 roku obyła się X edycja imprezy. - Nasze uszy i podniebienia będą dziś rozpieszczane przez tych, którzy kulturę przekazują słowem i smakiem - mówiła prowadząca imprezę, pani Renata Kapuścińska-Frankowska.
Widzowie mogli zapoznać się z przede wszystkim z muzyczną kulturą ludową. Czas urozmaiciły występy zespołów ludowych, choć nie tylko. W Dni Kultury Pogranicza zaprezentowały się takie kapele jak: lokalny zespół Ropienczanie, słowacki Riava, kapela podwórkowa Przemyskie Niedźwiadki, ukraiński zespół ludowy Na Drabini. Po występach ludowym przybyłym umilał czas zespół Adamo. Po części artystycznej tradycyjnie odbyła się zabawa taneczna, na której zagrał tamtejszy zespół Alltracks.
Jak wspomniała pani Kapuścińska-Frankowska chętni mogli również poznać pograniczną kulturę za pomocą smaku. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Ropience przygotowały i częstowały chętnych daniami własnej produkcji. - Wszystkie rzeczy dziewczyny robią same, ze starych, ludowych przepisów - chwaliła pani Renata Wolańska, sołtys wsi. Na stole znalazły się między innymi smalec domowy, proziaki, chleb ze śliwką, kartoflaniki, ogórki kiszone, śmietana, twaróg, różnego rodzaju ciasta.
Wzrokowcy także znaleźli coś dla siebie. Każdy zainteresowany mógł obejrzeć oraz kupić własnoręcznie wykonane wyroby ze skóry państwa Figura z Ropienki. Ponadto z inicjatywy Stowarzyszenia "Storczyk" został zrealizowany projekt "Ropienka przyjazna przystań turyście". Można było pooglądać produkcje rękodzieła z koralików, tzw. krajki (biżuterii z motywem bojkowskim), naczyń glinianych oraz wiklinowych koszy. Chętni mogli sprawdzić swoje umiejętności w tym zakresie, co cieszyło się zainteresowaniem głównie wśród dzieci. - Organizując tego typu imprezę staramy się, aby dla każdego znalazło się coś dobrego - mówiła pani Renata.
Katarzyna Drozdowska