[1/158] List otwarty - Sekretarz RK SLD Krzysztof Gawkowski

Drukuj
Dodano: sobota, 31 styczeń 2015

Wobec ostatnich zawirowań do jakich dochodzi po lewej stronie sceny politycznej drukujemy list Rady Powiatowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w powiecie bieszczadzkim. List ten drukował dziennik Trybuna, skrót cytowała „Polityka". Doszliśmy do wniosku, że warto zapoznać z jego treścią także miejscowych sympatyków lewicy.

List otwarty

Sekretarz RK SLD Krzysztof Gawkowski

Piszę do Pana w imieniu organizacji powiatowej SLD w powiecie Bieszczadzkim. Organizacja liczy sobie 52 aktywnych członków. Większość z nich to ludzie bezrobotni, emeryci, renciści oraz kilkunastu czynnych zawodowo. Ludzie ci pochwalić się mogą tym, że ich aktywność przekłada się na jedne z najlepszych w województwie Podkarpackim wyniki wyborcze SLD. Przekraczały one zawsze o kilka procent średnią jaka SLD osiąga na Podkarpaciu. Za te wyniki mieliśmy być wielokrotnie nagradzani przez RW SLD, miedzy innymi sprzętem komputerowym. Nie muszę mówić, ze nigdy niczego nie dostaliśmy. Jedyną nagrodą było opłacanie przez RW SLD w Rzeszowie czynszu za biuro. Była to kwota 3.600 zł rocznie plus VAT. Biorąc pod uwagę strukturę członków SLD w powiecie zbierana składka to kwota 600- 700 zł rocznie. Pieniądze te w całości wydawane były w powiecie na kwiaty, wieńce z okazji obchodów święta 3 maja, 11 listopada, pogrzebów swoich członków, paliwa przeznaczonego na akcje wyborcze, kawy, herbaty do biura, oraz sporadycznie na wynajem dużej sali na spotkania, zjazdy lub konwencje. Czyli roczny koszt utrzymania organizacji powiatowej to około 4 tysięcy zł. Co w zamian miało z tego SLD? Bardzo dobry procentowo wynik wyborczy dla lewicy w powiecie, przez ostatnie cztery lata czterech radnych i współrządzenie w powiecie i mieście. To były także konkretne głosy dla lewicowych kandydatów do euro parlamentu, Sejmu, Sejmiku Samorządowego. Liczące np. po ponad 60 tysięcy mieszkańców powiaty brzozowski, łańcucki, ropczycko- sędziszowski, strzyżowski zdobywały dla SLD po 150- 250 głosów, zaś w bieszczadzkim liczącym 22 tysiące mieszkańców głosów tych głosów bywało od 500- 1000. Warto zaznaczyć, że nikt z kandydujących, ani też RW SLD nie dał nam ani grosza na kampanie wyborcze. Finansowaliśmy je ze swojej kieszeni. Co więcej z racji otwartości przewodniczącego- mówi to co myśli i nie kadzi czyniącej błędy wojewódzkiej władzy SLD- nikt przez ostatnie cztery lata nas nie odwiedził. Nawet zjazd powiatowy SLD odbywał się pod nieobecność kogokolwiek z RW SLD, co było zlekceważeniem dla ponad trzydziestu delegatów i kilkunastu zaproszonych gości. Zaś na podobny zjazd w Lesku gdzie udział wzięło 14 delegatów, czyli wszyscy członkowie organizacji w powiecie zjechał sam Przewodniczący SLD Tomasz Kamiński.

Za tą aktywną pracę zostaliśmy w końcu wynagrodzeni. 13 grudnia na posiedzeniu RW SLD zdecydowano o likwidacji biura, czyli o zakończeniu płacenia czynszu. No cóż w lokalnych wyborach startujemy z tworzonego lokalnego KWW. Wydawało się nam, że to jesteśmy częścią SLD i to nie najgorszą. To za naszą pracę tu na dole SLD dostaje zwrot kosztów kampanii wyborczej i corocznie spore pieniądze za to że SLD weszło do Sejmu. Są to kwoty idące w miliony zł. Pytamy się gdzie się podziały te pieniądze? Dlaczego ich część nie spływa do tych, którzy je wypracowali i to nie na płace, ale choćby na czynsz. Dlaczego SLD utrzymuje tak nieudanych ludzi jak choćby najgorszy rzecznik prasowy Kalita, a nie ma grosza na tych którzy jeszcze te resztki do Sejmu wpychają. Utrzymanie 360 biur- licząc choćby tak jak w Ustrzykach po 300 zł- to niespełna 1,5 miliona zł. Biuro to dla ludzi tu na dole to miejsce do zebrań, koalicyjnych rozmów, ale także do towarzyskich spotkań, imienin, urodzin, to także prestiż dla samego SLD. Dodam, że biura takie ma oczywiście PO, PiS i aż dwa PSL. Zabierzmy tą ostatnia oznakę prestiżu i namacalny dowód istnienia partii tu na dole, a nie pozostanie nic. Jak macie czelność obciążać nas tylko obowiązkami, sami konsumując to co wszyscy wypracowaliśmy. Niech wszyscy wiedzą jak władze wojewódzkie, krajowe traktują swoje doły. Jak wasali, jak chłopów feudalnych. Romansujecie na salonach z PO, a to z PiS byle dorwać się do stołków. Zapomnieliście, że jesteście lewicą by się tamtym nie narazić, a w głębokim poważaniu macie tych, którzy jak mrówki na was pracują. Szukacie przyczyn słabego poparcia, a przyczyna jest prosta zacznijcie szanować resztki tych co jeszcze chcą coś dla was zrobić. Jeden poseł bierze więcej niby za poniesione koszty przejazdów niż utrzymanie wszystkich biur w województwie. Zamknęliście się w kokonie i nawet nie chcecie by była was w Sejmie więcej po musielibyście dzielić się resztkami iluzji.

My organizacja powiatowa mówimy wam dość. Dość głosowania na pierwszych na liście, dość tolerowania przepychanek na górze, dość bezsensownego wydawania wypracowanych przez nas pieniędzy na nieudolnych doradców i ekspertów. Do czego was te miernoty doprowadziły do 8% poparcia. Dość płacenia za nic nie dające bilbordy i nic nie warte reklamy telewizyjne na których nie ma nic o programie SLD, a pokazują się jedynie wciąż ci sami. Przypomnijcie sobie o dołach, to tu czuwają uśpione kolejne procenty poparcia dla SLD. Kto lekceważy swoje zaplecze, prędzej czy później zniknie ze sceny. Kto zaplecza nie ma istnieje tylko jedną, góra dwie kadencje. Pamiętajcie o tym. I jeszcze jedno zaczęło się targowanie kto ma być kandydatem na prezydenta z ramienia SLD, tak nie powinno być SLD kojarzyło się jeszcze nie tak dawno ze sprawnością organizacyjną, targowanie to zaprzeczenie tej sprawności. Takie rzeczy robi się w swoim gronie, a światu oznajmia się jedną i niepodważalną kandydaturę, a nie zestaw nazwisk, którym szargają nieprzyjazne nam media. I na koniec, jest jeden przyjazny nam dziennik „Dziennik Trybuna", ale jak nas pamięć nie myli nasza góra zawszę wolała wisieć u obrusa Wyborczej niż popierać media sobie przyjazne.

Rada Powiatowa SLD
Powiat Bieszczadzki

Do wiadomości:

Sekretarz Generalny RK SLD Krzysztof Gawkowski
RW SLD Rzeszów
Dziennik Trybuna
Rady Powiatowe w kraju

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl