[1/158] Co dalej z „Gazetą Bieszczadzką”?
Krążą po mieście różne opinie o dalszych losach dotyczących „Gazety Bieszczadzkiej". Według niektórych naczelny Bieszczadzkiej kategorycznie zrezygnował z pracy w gazecie. Inni twierdzą, że nowy burmistrz znalazł już nowego naczelnego i jest nią osoba pracująca w Domu Kultury. Jak się jednak dowiedzieliśmy w gazecie póki co nic się nie zmieni i Tadeusz Szewczyk będzie jej nadal szefował.
Prawdę mówiąc wcale nas to nie dziwi. My wiemy najlepiej ile wysiłku kosztuje wypełnienie materiałem dziennikarskim 16 stron gazety. To naprawdę spory wysiłek. Szewczyk robił to dobrze, a gazeta ukazywała się systematycznie. Widać ktoś doszedł do wniosku, że nie warto psuć tego co dobre. Fajno robić bowiem gazetą o sporym zasięgu terytorialnym, na dodatek gdy sporo się dzieje. Natomiast sztuką jest wydać co dwa tygodnie gazetę gdy żadnych sensacji i wydarzeń godnych uwagi nie ma.
Komentarze