[6/163] Dni Ustrzyk

Drukuj
Dodano: środa, 29 lipiec 2015

Jak co roku z końcem czerwca organizowane są w mieście tradycyjne „Dni Ustrzyk". Organizacja takiej imprezy to spory wysiłek logistyczny, a także konieczność wydania pieniędzy. Wszystko to robi się dla „stęsknionych" rozrywki obywateli Ustrzyk. No i co się w końcu okazuje, ano to że frekwencja na imprezach jest mizerna, a zewsząd słychać narzekanie, że zespoły słabe, atrakcji mało itp.

Znam to z autopsji bowiem co jakiś czas organizuję imprezę „Muzyka bez Granic". Mimo sprowadzania zespołów praktycznie z pierwszej półki jak choćby ostatnio „Sztywny Pal Azji" jedyne co słyszałem to nazwy innych zespołów które powinienem sprowadzić. Mam świadomość, że gdybym sprowadził „IRA" to usłyszał bym, że lepszy byłby „Sztywny Pal Azji" tak już u Ustrzykach jest i nie ma na to rady. Gdy nic się nie dzieje to się narzeka, gdy coś się robi to jak się słyszy robi się źle. Wynika to z jednej prostej przyczyny, telewizja zdeprawowała gusty ludzi, gdy codziennie ma się na ekranie czołówkę muzyczną i kabaretową Polski to lokalna impreza, na dodatek darmowa, nie cieszy. Może więc pora powrócić do organizacji jednej potężnej imprezy, która ściągnie ludzi z Polski, tak jak to było za sprawą „Country Crocku". Na tą imprezę ludzie zjeżdżali do Ustrzyk na kilka dni. Płacili za bilety i wyśmienicie się bawili. Zadowoleni byli hotelarze, restauratorzy, właściciele sklepów bo każdy coś zarobił. Zaś miejscowi pewno będą narzekać, bo będą musieli zapłacić lub przeskakiwać siatkę w drodze na stadion. No ale czy warto te narzekania brać na poważnie.

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl