[10/177] Realista czy populista?

Drukuj
Dodano: sobota, 21 styczeń 2017

ZeZem
Andrzej Kotowicz

Stało się już tradycją, że koniec roku to okres podsumowań dokonań tego wszystkiego co za nami. Robimy to indywidualnie w stosunku do siebie, ale też coraz częściej dokonujemy ocen zjawisk i tego wszystkiego co dzieje się wokół nas. Coraz większa świadomość społeczna powoduje, że tematyka związana bezpośrednio z naszym codziennym życiem ma wpływ na głośno wypowiadane oceny i opinie. W części pewnie subiektywne ale takie są prawa demokracji.

Andrzej KotowiczW kontekście tego co powyżej trudno nie odnieść się do wywiadu przeprowadzonego przez GB 24/632/ z burmistrzem Ustrzyk Dolnych – Bartoszem Romowiczem. Gdyby dobrze wczytać się w ten tekst to przy dużej dozie dobrej woli można tam znaleźć kilka informacji wartych zainteresowania. Reszta to słowotok, który słyszymy już od przynajmniej roku. Brak autorefleksji powoduje, że czyta się go jak własnoręcznie napisaną laurkę, którą dedykuje się społeczeństwu pod tegoroczną choinkę. Widać, że Bartosz Romowicz ma problem ze zdefiniowaniem swoich sukcesów i porażek. A najlepszym antidotum na usprawiedliwienie swoich niepowodzeń jest zrzucanie winy na swoich poprzedników. Skąd my to znamy.
Niewątpliwie taki sposób sprawowania urzędu przez burmistrza determinuje sposób zachowania się rady miejskiej. Nietrudno odnieść wrażenie obserwując obrady tego gremium, że niejednokrotnie bezrefleksyjnie podejmowane uchwały mogą stworzyć w odczuciu burmistrza przyzwolenie na podejmowanie takich a nie innych, niejednokrotnie kontrowersyjnych decyzji.
W moim ale i nie tylko odczuciu Rada powoli staje się przystawką urzędu, zatracając powoli całkowicie swoje ustawowe uprawnienia kontrolne co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do hegemonii urzędu nad radą. Jak to się kończy nie trzeba chyba nikomu mówić.
Za dwa lata nastąpi koniec kadencji obecnych władz. Muszą one pamiętać, że władza nie jest nikomu dana raz na zawsze. Powiedzenie, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ jest ciągle aktualne.

Andrzej Kotowicz

Udostępnij na Facebooku

Komentarze  

#1 ad vocem 2017-01-21 22:11
Szanowny Panie Andrzeju. Lubię czytać Pańskie felietony, czasami uszczypliwe, tudzież trafione w dziesiątkę. Pana opinie to mocny filar tego kiepskiego czasopisma. Pisze Pan, że burmistrz usprawiedliwia swoje niepowodzenia działaniami poprzedników. A jakie to były ich działania. Poprzedni burmistrzowie kojarzą mi się jedynie z udzielaniem obietnic, które nigdy nie zostały spełnione. W obiecywaniu, trzeba przyznać byli mistrzami. Co ponadto? Zero inwestycji w wodociągi, kanalizację i tp. Robiono to, co widać, czym można się pochwalić. No i ta afera pod koniec kadencji - kupę wstydu dla miasta. Tego nie da się zapomnieć. Na miejscu poprzednich burmistrzów idąc ulicą nie podnosiłbym wzroku na wysokość metra. Tak, zbytnia pewność i zadufanie często gubią. Co do rady życzę, aby sprzyjała obecnemu burmistrzowi i merytorycznie oraz z przekonaniem podejmowała uchwały - dla dobra miasta i jego mieszkańców. Stara władza już nie wróci - poprzednik już pewnie jest emerytem a ten drugi mniej ważny jest niewybieralny. Trzeba kibicować i trzymać kciuki tym, którzy obecnie gospodarzą. Pozdrawiam czytelników i Pana - Andrzeju.
Cytuj

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl