[5/172] Z towarem na plecach
Ustrzycki rynek jest zatłoczony samochodami, trzeba więc robić wszystko by ruch samochodów w rynku ograniczać. Płatne parkowanie lub bezwzględny zakaz parkowania to jedne z tych metod. Niestety czasami zdarza się pomysł niezbyt fortunny, jak choćby znak, który postawiono w północnej pierzei rynku.
Ten znak to całkowity zakaz wjazdu, postoju i parkowania w tym miejscu rynku. Dobrze jeśli dotyczy samochodów, których właściciele nie są związani działalnością gospodarczą w rynku, źle jeśli zakaz dotyczy także i ich. Tak więc do księgarni, apteki, trzech sklepów odzieżowych towar trzeba taszczyć na plecach często z odległości kilkuset metrów. To kolejny przejaw działań miasta przyjaznego dla przedsiębiorców. Decyzja miała ugodzić w przypadkowo parkujących uderzyła w płacących podatki do miejskiej kasy. Nic tylko gratulować.
Komentarze