Wiesław Sowiński - „Nie traktuję pracy samorządzie czy funkcji radnego jako części politycznej kariery”

Drukuj
Dodano: niedziela, 03 wrzesień 2023

Rozpoczynam publikację w Naszych Połoninach cyklu wywiadów ze startującymi do Sejmu kandydatami z Ustrzyk Dolnych. Będą to rozmowy rozłożone na kilka odcinków, z których czytelnicy będą mogli dowiedzieć się sporo o kandydatach, ich programach wyborczych i motywów dla których postanowili startować w wyborach. Zaczynamy od rozmowy z startującym z listy Konfederacji - Wiesławem Sowińskim.

Powiększ

Nasze Połoniny - Panie Wiesławie, proszę powiedzieć kilka słów o sobie i o powodach które zdecydowały o starcie w wyborach do sejmu.

Wiesław Sowiński - Mam 51 lat. Jestem od 26 lat żonaty, mam dwóch synów. Od 2018 roku sprawuję mandat radnego powiatu bieszczadzkiego i pełnię funkcję przewodniczącego Komisji Budżetu, Finansów i Rozwoju Regionalnego. Jestem restauratorem z ponad trzydziestoletnim stażem w gastronomii i prowadzę niewielki lokal gastronomiczny w Ustrzykach Dolnych. Działam w stowarzyszeniu kresowym H-T 1951 Polska Kultura Kresowa oraz jestem założycielem i prezesem stowarzyszenia Bieszczadzka Inicjatywa Narodowa. Od dziesięciu lat organizuję akcję charytatywną „Niech Święta radosne będą", która niesie pomoc dzieciom z niezamożnych rodzin na terenie gminy Ustrzyki Dolne. Prywatnie wędkarz, pasjonat broni i strzelectwa. Jakie powody sprawiły, że zdecydowałem się kandydować? Bezsilność szarego obywatela na to, co widzi dookoła. Nie chcę się już biernie przyglądać, jak Polacy zostali sprowadzeni do roli przedmiotu, któremu wszystko można narzucić, we wszystkim można oszukać i okłamać. Chcę udowodnić, że zwykły człowiek, który ponad 30 lat ciężko pracuje dla rodziny, dla kraju także może mieć coś do powiedzenia i coś do zrobienia. Do zrobienia dla innych, nie dla stołków i synekur.

Nasze Połoniny - Jest Pan radnym Powiatu Bieszczadzkiego, w związku z tym start do w wyborach do sejmu to naturalna gradacja w politycznej karierze?

Wiesław Sowiński - Nie traktuję pracy samorządzie czy funkcji radnego jako części politycznej kariery. Także startu w wyborach do sejmu nie postrzegam jako „awansu politycznego". Nie czuję się politykiem i nie jestem politykiem. Mam swoje życie, swoją pracę a fakt, że mogę nie zostać wybrany do Sejmu RP, nie będzie dla mnie końcem świata jak dla wielu ze startujących. Chcę zostać posłem, aby pewne wartości, pewne swoje ideały móc realizować jeszcze skuteczniej. Chcę zostać posłem, aby moje doświadczenie, pomysły, energia mogły służyć innym. Tak więc nie jestem „zawodowym" politykiem i nie traktuję swojego startu jako „awansu politycznego".

Nasze Połoniny - Wszyscy znamy Pana ostatnie kłopoty zdrowotne. Prócz tego, że życzę zdrowia, zapytam czy nie wpłyną na dalszy przebieg Pana kampanii wyborczej?

Wiesław Sowiński - Zasadniczo muszę przemodelować swoją kampanię wyborczą. Energii, chęci i pomysłów mi nie ubyło, wręcz przeciwnie. Niestety, chwilowo jestem zmuszony sporo ograniczyć fizyczne zaangażowanie w kampanię. Mam jednak wielu przyjaciół i sympatyków, którzy ogromnie mi pomagają i na ich pomocy będę polegał, za co jestem im bardzo wdzięczny. Dziękuję Panie Redaktorze za życzenia i ciepłe słowa.

/dalszy ciąg rozmowy za tydzień, zapraszam do lektury/

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u