Wiesław Sowiński - „Wszystkie inne partie obiecują tylko, co Polakom dadzą. Trwa festiwal obietnic w rozdawnictwie.”
Dalszy ciąg cyklu wywiadów ze startującymi do Sejmu kandydatami z Ustrzyk Dolnych. Będą to rozmowy rozłożone na kilka odcinków, z których czytelnicy będą mogli dowiedzieć się sporo o kandydatach, ich programach wyborczych i motywów dla których postanowili startować w wyborach.
Dziś kolejna część rozmowy z kandydatem Konfederacji - Wiesławem Sowińskim.
Nasze Połoniny - Proszę wyjaśnić czytelnikom w możliwie jak najkrótszy sposób czym różni się program wyborczy Konfederacji od pozostałych partii i koalicji.
Wiesław Sowiński - W jak najkrótszy sposób? Będzie trudno, gdyż ta różnica jest zbyt ogromna. Jesteśmy po prostu na innym biegunie niż reszta partii. Wszystkie inne partie obiecują tylko, co Polakom dadzą. Trwa festiwal obietnic w rozdawnictwie. Jak wiadomo, obiecywanie nic nie kosztuje i w większości są to puste obietnice. Czasami nawet są po prostu nierealne. Jednak ludzie co mnie ogromnie martwi w to wierzą. Żadna jednak partia nie mówi, co tak naprawdę będzie zabierać, żadna nie mówi, co ewentualnie przestanie zabierać, żadna nie mówi, jak zmieni przepisy i prawo podatkowe, aby żyło się prościej i płaciło mniejsze haracze dla państwa. Wszystkie inne partie mają jeden wspólny przekaz. Tylko MY - WAM damy, tylko MY ... Każda inna partia obiecuje przysłowiową rybę. Konfederacja zaś chce dać wędkę, aby Polacy byli niezależni i sami tę rybę złapali. Aby byli niezależni od socjali, od tych wszystkich "czternastek" i innych +plusów. Aby nie musieli czekać, co państwo im jak ochłap przed wyborami rzuci. Aby mogli czuć stabilność i bezpieczeństwo finansowe dzięki swojej dobrze opłacanej pracy. Dobrobytu nie buduje się na rozdawnictwie, ale na pracy. Konfederacja w swoim programie KONSTYTUCJA WOLNOŚCI oraz w projektach ustaw o PiT dla zatrudnionych, dla inwestorów i dla przedsiębiorców dokładnie pokazuje, jakie ma postulaty.
Nasze Połoniny - Dlaczego na listach Konfederacji na pierwszym miejscu jest zaledwie jedna kobieta. Czy- gdyby nie wymóg 35% kobiet na listach – w ogóle by się tam znalazły?
Wiesław Sowiński - W Konfederacji każdego traktujemy równo, nie kierujemy się sztucznie narzuconymi parytetami, które moim zdaniem obrażają godność kobiet. Nie ustalamy "jedynek" na podstawie płci czy ładnego wyglądu listy tylko według możliwości poszczególnych kandydatów. Niestety, kłamliwa narracja, szczególnie środowisk lewicowych zraża wiele kobiet do wstąpienia w nasze szeregi. Nawet nie znając naszego programu, naszych poglądów bazują tylko na sloganach w postaci "Konfederacja nienawidzi kobiet" i czują zagrożenie z naszej strony. Są nieufne, aby z nami działać. Tak to niestety działa. Kłamstwa i hejt trudno wyprostować. Złamanie stereotypów postrzegania Konfederacji przez kobiety to dla nas duże wyzwanie, które podejmujemy. Analizując jednak ilość kobiet zasilających szeregi naszych sympatyków, jestem optymistą.
Nasze Połoniny - Propaguje Pan strzelectwo, chodzą słuchy że w okolicach Ustrzyk ma powstać strzelnica sportowa. Jest Pan za powszechnym zezwoleniem na posiadanie broni. W USA dzięki takiej swobodzie posiadania broni ginie co tydzień kilka osób. Ostatnio w Poznaniu miłośnik broni, posiadający ją legalnie zastrzelił człowieka i sam się zabił. Co Pan na to?
Wiesław Sowiński - Tak, ma powstać strzelnica. Powiat Bieszczadzki jako inwestor pozyskał 4 mln zł z MON w ramach programu "Strzelnica w powiecie" oraz zabezpieczył 1 mln zł w swoim budżecie na ten cel.
Co do reszty Pana pytania. Ma Pan błędne pojęcie w sprawie posiadania broni oraz po-siadania legalnej broni. To są dwie odrębne kwestie. Najwięcej przestępstw i rozbojów z użyciem broni jest w tych stanach, gdzie legalne posiadanie broni jest zabronione lub mocno ograniczone. Tak jest np. w stanie Nowy Jork, gdzie nie wolno nosić broni w miejscach publicznych. Całkiem inaczej wygląda to np. w stanie Floryda, gdzie każdy dorosły może posiadać broń, nosić ją, a sklepów z bronią jet więcej niż aptek. Tam przestępczość z użyciem broni jest najmniejsza. Po prostu uzbrojony obywatel to bezpieczny obywatel. Oczywiście, zdarzają się psychopaci, którzy tę broń użyją przeciw bezbronnym. Ale to sytuacje marginalne, choć bardzo nagłaśniane medialnie. Jednak odniosę się do naszego kraju. Nie jestem zwolennikiem pełnego dostępu do broni, jak to jest np. w wielu stanach w USA. Uważam, że broń powinni posiadać ludzie świadomi, z odpowiednią wiedzą o bezpiecznym jej użytkowaniu i działaniu. Ludzie, którzy nie mają problemów z prawem i są zdrowi psychicznie. Dlatego jak najbardziej selekcja w dostępnie do broni musi być. Jednak posiadanie broni, szczególnie do ochrony własnej nie może się opierać tylko na subiektywnej decyzji jednego urzędnika. Prawo posiadania broni powinno być oczywiście w pewien sposób ograniczone, ale procedury uzyskania takiego pozwolenia powinny być uproszczone. Jestem ponadto wielkim zwolennikiem propagowania kultury posiadania broni, szkoleń zarówno młodzieży, jak i dorosłych w umiejętności użytkowania broni czy też szkoleń medycznych. Świadomy, przeszkolony oraz uzbrojony obywatel to bezpieczne państwo.
Komentarze
Ile razy? Jeśli się nie mylę to raz. I to nie będąc wybranym z listy PSL tylko własnego komitetu. Nie widzę w tym nic złego.