Informacje
Cenniki reklam
Nasza „Jedynka”
Logowanie
Subskrypcja
[1/168] Nie chodzę po urzędzie w poszukiwaniu "trupów w szafach"
Rozmowa podsumowująca pierwszy rok kadencji Bartosza Romowicza - co udało się osiągnąć w gminie i jakie są kolejne plany na bieżący rok.
Z burmistrzem Ustrzyk Dolnych rozmawia Wiesław Stebnicki
W. S. - Był Pan zwolennikiem budowy kompostowni, mimo iż sprawa ta budziła społeczny opór. W końcu zapadła decyzja, że kompostownia powstanie w Średeniej Wsi. To rezygnacja z Pańskiej strony, czy odgórna, niezależna od Pana decyzja?
B. R. - Sprecyzujmy, że nie chodzi o Średnią Wieś, a o Średnie Wielkie w gminie Zagórz. Jestem odpowiedzialnym człowiekiem i wiedziałem jakie będą konsekwencje likwidacji gospodarki odpadami w naszej gminie. Aby tego uniknąć trzeba wybudować kompostownię. W starym stanie prawnym musiała ona powstać w Ustrzykach. Po nowelizacji prawa pojawiła się możliwość jej zlokalizowanie gdzieindziej, dlatego poprosiłem Marszałka Województwa o opinię w tym zakresie. Opinia Ministerstwa Środowiska okazała się pozytywna i stąd decyzja o zmianie lokalizacji kompostowni. Jeśli zaniechanie budowy kompostowni nie rodziłoby ogromnych trudności dla gminy i MPGK to od początku odstąpiłbym o jej budowy.
W. S. - Obiecywał Pan, że daje każdemu z dyrektorów jednostek podległych urzędowi białą kartę i od nich będzie zależało jak ją zapiszą. Michał Regiel dyrektor Domu Kultury zapisał ją źle?
B. R. - Jak sam Pan wspomniał Pan Michał Regiel otrzymał również białą kartę. Swoje obowiązki wykonywał przez ponad rok czasu, a współpraca układała się poprawnie. Każdy z mieszkańców ma swoją ocenę tej pracy, ponieważ Ustrzycki Domu Kultury to działa głównie na ich rzecz.
W. S. - Miasto plotkuje też, może niepotrzebnie o usunięciu kierownika hali sportowej. O co tam chodziło?
B. R. - Bezpośrednim przełożonym kierownika Hali Sportowej jest dyrektor Zespołu Szkół Publicznych nr 1. Po zaproponowaniu Panu Kierownikowi zgodnie z przepisami prawa nowych warunków pracy i płacy stosownie do wykonywanych przez niego obowiązków nie przyjmując ich sam podjął decyzję o odejściu ze stanowiska.
W. S. - Czy szykują się nowe zmiany kadrowe, albo inaczej czy jest Pan wystarczająco zadowolony z pracy pozostałych szefów firm i zakładów podległych miastu?
B. R. - Ocena pracy kierowników jednostek i spółek odbywa się na bieżąco. Jeżeli będą należycie wykonywać swoje obowiązki to nie widzę przeszkód, aby współpraca trwała nadal. Jako dobry przykład podam, że Prezes MPGK w czerwcu tego roku został oceniony przeze mnie pozytywnie i otrzymał powołanie na kolejną kadencję. Liczy się tylko praca i jej efekty dla mieszkańców gminy.
W. S. - Niektórzy radni – trudno to sformułować- powiedzmy opozycyjni do radnych BSS, twierdzili, że do czasu kiedy ich wybrano w mieście i gminie afera goniła aferę. Minął rok, czas wystarczający by znaleźć przysłowiowego „trupa w szafie". Jakoś nic o nim nie słychać, czyżby słowa o aferach nie znalazły pokrycia w rzeczywistości?
B. R. - Ja nie chodzę po urzędzie w poszukiwaniu trupów w szafach. Wielokrotnie mówiłem, że nie będę osobą rozliczającą poprzedników, a wyznaczającą kierunki działania na przyszłość. Tego się trzymam, a od oceny poprzedników byli wyborcy. Mnie również ocenią wyborcy za trzy lata.
W. S. - Lesko, mimo sporego zadłużenia prze do przodu. Pani burmistrz Leska przymierza się do budowy sztucznego lodowiska. To kolejny klocek w układance, który ma pomóc Lesku w przejęciu od Ustrzyk miana turystycznej stolicy Podkarpacia. Czym Ustrzyki zaskoczą Lesko i przyciągną nowych turystów?
B. R. - Z chęcią przeczytałbym podobny wywiad z Burmistrzem Miasta i Gminy Lesko. Nie oglądajmy się na sąsiadów tylko po prostu róbmy swoje. Nikogo nie musimy zaskakiwać, możemy wzajemnie się uzupełniać. Podkarpacki Okręgowy Związek Narciarski pozyskał dwie nowe armatki do naśnieżania tras narciarskich. Gmina złożyła wniosek i otrzymała środki na wykonanie infrastruktury wodnej i ściekowej na stadionie zimowy. Jeszcze w styczniu nasze ustrzyckie trasy biegowe będą jedynymi na Podkarpaciu sztucznie naśnieżonymi trasami. Dodatkowo Stadion Zimowy zgłoszony został do ministerialnego programu budowy infrastruktury sportowej. Jak tylko uda się pozyskać środki to będziemy realizować inwestycję. Dodatkowo właściciel wyciągów zlokalizowanych w naszej gminie podjął starania o ich przebudowę i rozbudowę, a w planach jest m.in. kolej krzesełkowa na Gromadzyń. Promujemy też w ogólnopolskich mediach Ustrzyki Dolne, ponad 4 mln widzów oglądało programy nadawane z Ustrzyk.
W. S. - Co nas czeka – jeśli chodzi o inwestycje, wydarzenia – w nowym 2016 roku?
B. R. - W 2016 roku czeka nas: dalsza budowa nowej magistrali wodociągowej, remonty dróg lub chodników przy ul. 1 Maja, Chopina, Dobra, Łukasiewicza, Kolejowej, przebudowa pierwszego odcinka drogi Stańkowa- Zawadka wraz z mostem w Stańkowej, remonty dróg wiejskich, nowe wiaty przystankowe, remonty budynków komunalnych w Ropience i przy ul Dwernickiego, budowa alejek na cmentarzach i ich grodzenie, rozbudowa Przedszkola nr 1, rozbudowa kanalizacji przy ul. Jana Pawła II, Dwernickiego, Zielonej, Sikorskiego, Nadgórnej i Gombrowicza, budowa oświetlenia ulicznego czy dalszy etap remontu stadionu przy ul. Kolejowej. Na ten ostatni cel już posiadamy środki z Ministerstwa Sportu, o które wnioskowałem w 2015 roku. To zadania w wielkim skrócie, ponieważ gdybym chciał omówić wszystkie działania szczegółowo, to ten wywiad byłby tylko o planach na 2016 rok. Każdy mieszkaniec może sprawdzić co jest planowane na 2016 rok, ponieważ uchwała budżetowa znajduje się na stronie Urzędu Miejskiego.
W. S. - „Nasze Połoniny" składają burmistrzowi życzenia zdrowia i wszelkich sukcesów w realizacji zamierzonych zadań na ten rok i lata następne. Co Pan zachciał by powiedzieć mieszkańcom miasta i gminy w nowym roku?
B. R. - Dziękuję za życzenia. Całej redakcji „Naszych Połonin", czytelnikom oraz wszystkich mieszkańcom życzę na Nowy Rok dużo zdrowia, radości i uśmiechu na każdy dzień.
W. S. - Dziękuję za rozmowę.
B. R. - Również dziękuję.
Komentarze
ten radny który to zapowiadał sam se znalaz kilka sztuk
... bruce lee to karate mistrz i jak mu tą masę niby co za mózg miała być oklepali to