[Nr 4/131] A figę mówią Nasze Połoniny

Gdzieś w marcu zaczęliśmy odbierać telefony, słuchać bezpośrednich pytań o to czy gazeta zostaje zlikwidowana. Ba, co bardziej wtajemniczeni twierdzili, że zacznie się ukazywać jako Nowe Połoniny pod redakcją jedynego niezależnego dziennikarza w Bieszczadach.

No cóż, racji było w tym tyle, że nie ukazały się dwa numery papierowe bowiem w tym czasie szykowaliśmy nowe strony internetowe. Jaki był efekt tej pracy można już zobaczyć wpisując www.naszepołoniny.pl

Normalnie wychodzi też od maja papierowe wydanie Naszych Połonin. Jak więc widać pogłoski o zgonie gazety były stanowczo przesadzone.

Jest jednak w tym wszystkim jakieś ziarnko prawdy. Jeden z byłych dziennikarzy Połonin odszedł z gazety ponad rok temu, twierdząc, że gazeta straciła niezależność, a on jako osoba uczciwa, rzetelna i właśnie niezależna pisać do niej nie będzie. Co więcej założy internetowy blog w którym pokaże na czym niezależność dziennikarska polega. I tak zrobił. Trwało to rok. Tyle ile wymaga Biuro Pracy wspomagające różnego rodzaju inicjatywy gospodarcze. Od marca na niezależnych stronach cisza. Może przepowiadający nasz zgon ludzie pomylili te dwa fakty. Bo bądź co bądź słowa plotki były na swój sposób prorocze.