[8/185] PGE – płacimy nie tylko za prąd

Drukuj
Dodano: niedziela, 22 październik 2017

Przez długie lata mój miesięczny rachunek za prąd wynosił coś około 150 zł. Dzieci porozjeżdżały się w swoje strony i jeśli nie byłoby systematycznych podwyżek nie tyle cen prądu, co kilku pozostałych składników rachunku powinienem płacić coraz mniej.

Niestety czerwcowy rachunek, jaki otrzymałem z PGE opiewał na kwotę dwa razy większą. Sprawdziłem licznik i jak się okazało, gonił on jak szalony. Po wyłączeniu wszystkich urządzeń i zostawieniu tylko telewizora przez dwie godziny potrafił nabić 5 kWh, czyli tyle, ile podczas całego dnia dotychczas przy korzystaniu z wszystkich urządzeń elektrycznych w domu, włącznie z termą grzejącą wodę.
Zareklamowałem wskazania licznika. Na rozmowę czekałem około godziny. Po dwóch tygodniach zjawili się panowie z pogotowia energetycznego w Ustrzykach, podmienili licznik i stwierdzili jednoznacznie, że stary wskazywał złe wyniki. Pani w Sanoku powiedziała, że nasze zażalenie zostanie rozpatrzone i skorygowane.
Bez nerwów czekałem na korekcyjną fakturę. W końcu przyszła. Oczywiście zdefektowany licznik, który liczył dziesięć razy większy pobór prądu dla dystrybutora był ważniejszy niż moje pretensje. Bez mrugnięcia okiem PGE zaaprobowało, iż prze 14 dni z defektywnym licznikiem zużyłem 526 kWh, a po zmianie licznika przez 60 dni zużyłem 309 kWh. Dla PGE to oczywiste. Dla nich ich licznik to rzecz święta. Wszak trzeba opłacić kapelanów i wycieczki dla pracowników do Egiptu, wiekopomne występy siatkarzy i innych piłkarskich miernot. W PGE nikogo nie dziwi, że licznik przez tydzień może pożreć tyle, ile dobry przez dwa miesiące. Na dodatek, gdy po godzinie dodzwonimy się do konsultanta możemy się dowiedzieć, że rachunek jest zgodny z odczytem licznika. To, że licznik zmieniono, bo był zepsuty PGE już nie obchodzi.

Wiesław Stebnicki

Udostępnij na Facebooku

Komentarze  

#1 Świerzak 2017-10-24 00:47
Ojej. Proszę napisać do magazynu Przyjaciółka. Tam pocieszą Wiesia. Może dadzą świerzaka z biedronki.
Cytuj

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u