[11/188] Mistrzyni w chodzeniu z kijkami

Drukuj
Dodano: niedziela, 14 styczeń 2018

Powiększ

Ponad 80 pucharów i medali zdobyli członkowie Bieszczadzkiego Klubu, który powstał w 2015 r. w Ustrzykach Dolnych i zrzesza ponad 150 członków, którzy należą do krajowej czołówki nordic – walking i z każdych zawodów przywożą medale i puchary. Najbardziej utytułowanymi zawodnikami Klubu są: tegoroczna mistrzyni Europy Małgorzata Oleksyk i zdobywca wielu medali Robert Winnicki.

W sobotę 25 listopada członkowie Bieszczadzkiego Klubu Nordic – Walking podsumowali swą działalność za 2017 rok. Prezes Klubu Dariusz Grządziel podsumował działalność sportową organizacji.

– Reprezentanci startują niemal we wszystkich zawodach w kraju, a także poza granicami kraju. Medale i puchary, które tu prezentujemy, zaświadczają o wysokiej lokacie naszego Klubu w Polsce. Najbardziej utytułowanymi zawodnikami są Małgorzata Oleksyk i Robert Winnicki, którzy zdobyli tytuły mistrzyni i brązowego wicemistrza Europy – mówił Dariusz Grządziel.

Powiększ

– Kiedy zaczynaliśmy było nas kilku pasjonatów chodzenia, dzisiaj w naszej grupie są certyfikowani trenerzy, instruktorzy i sędziowie nordic walking, a przede wszystkim mistrzowie tej dyscypliny. Chcemy zapraszać do nas wszystkich chętnych, bo nasza dyscyplina to nie tylko sport, ale równocześnie koleżeństwo, przyjaźni i co najważniejsze robimy to dla naszego zdrowia – dodał na zakończenie.

Działacze i reprezentanci Klubu otrzymali z rąk przewodniczącego Rady Miejskiej Bogdana Ferenca, burmistrza Ustrzyk Dolnych Bartosza Romowicza i prezesa Dariusza Grządziela pamiątkowe plastrony i dyplomy.

Powiększ

Poprosiliśmy o rozmowę Małgorzatę Oleksyk jedną z założycielek Bieszczadzkiego Klubu, a przede wszystkim Mistrzynię Europy w chodzeniu z kijkami.

Nasze Połoniny - Kiedy rozmawialiśmy w ubiegłym roku zadałem Ci takie pytanie: Niedawno w Mistrzostwach Europy w Strbske'm Pleso na Słowacji byłaś trzecia, teraz druga, to kiedy odkorkujemy szampana dla Mistrzyni Europy? No i musi strzelić szampan – jesteś mistrzynią Europy. Gratuluję! Jak to jest być mistrzynią?

Małgorzata Oleksyk - Mistrzostwa odbyły się po raz kolejny w Polsce 30 września 2017 roku w Legnicy. Być mistrzynią to piękna chwila w życiu, dla której warto żyć, pamiętam ją do dziś. Nie da się określić słowami co się czuje, to trzeba przeżyć. Sukces to nie przypadek. To ciężka praca, wytrwałość, nauka, analiza, poświęcenie a przede wszystkim miłość do tego, co robisz. To wiara, pokora, cierpliwość, radość, szczęście. Jeśli potrafisz o czymś marzyć to potrafisz tego dokonać. Zawsze walczę do końca.

N. P. - Robert Winnicki został brązowym medalistą tych mistrzostw. Jesteście w jednym Klubie i razem trenujecie?

M. O. - Ja i moje niektóre koleżanki klubowe poza wspólnymi treningami z grupą gdzie tak naprawdę szlifujemy technikę, która jest bardzo ważna w naszym sporcie trenujemy pod okiem mojego męża Grzegorza, który jest również trenerem lekkoatletów. To on układa nam plany treningowe my je realizujemy To ciężka praca, ale jak widać przyniosła efekty. Należą mu się podziękowania z naszej strony i tez to czynię. Jeśli chodzi o Roberta to również wielki mistrz – to brązowy medalista mistrzostw Europy, to mistrz Polski oraz zwycięzca wielu zawodów zarówno w nordic jak i w biegach narciarskich. Jesteśmy z Robertem w jednym klubie, spotykamy się na wspólnych zajęciach, razem startujemy w wielu zawodach. Robert jest zarówno swoim trenerem jak i zawodnikiem. Gratuluje mu.

N. P. - Podczas podsumowania sezonu 2017 Bieszczadzkiego Klubu Nordic – Walking jego szef Darek Grządziel wymieniał wiele nazwisk zwycięzców zawodów w kraju. Jak zaobserwowałem w Klubie jesteście gronem kumpli? Jak to jest, na co dzień?

M. O. - Tak jesteśmy jak jedna rodzina. Dokładnie – jesteśmy gronem kumpli, który wspiera się na nawzajem. Spotykamy się regularnie, razem wyjeżdżamy na wiele imprez sportowych. Wszyscy tworzymy wspaniałą grupę na czele z naszym prezesem Klubu Darkiem Grządzielem, któremu wiele zawdzięczamy. Jesteśmy dużą grupą. Mamy wiele sukcesów. Gratuluje wszystkim którzy przyczynili się do tego, że jesteśmy postrzegani w tak wielu zawodach.

N. P. - Jakie plany na przyszłość? Uzupełnię to pytanie, ten szampan smakował, to kiedy otworzysz za mistrzostwo ... Świata?

M. O. - Cały czas idziemy do przodu. Przed nami wiele kolejnych startów. W miarę jedzenia rośnie apatyt i dlatego moim marzeniem jest start już nie tylko w Mistrzostwach Europy, ale także w Mistrzostwach Świata. Marzenia się spełniają, tylko trzeba je realizować.

N. P. - Na koniec poproszę Cię o kilka słów do tych, którzy chcieliby pochodzić z Wami tak dla siebie, co muszą zrobić?

M. O. - Zapraszam chętnych do naszego klubu, jest on otwarty dla wszystkich. Spotykamy się regularnie .Zajęcia prowadzone są przez licencjonowanych instruktorów. Ruszajcie się zróbcie coś dla siebie a naprawdę lepiej się poczujecie. Polecam ruch w każdej chwili życia, który jest dobry na wszystko. Relaks na całego. I to jest właśnie to!!! (śmiech)

N. P. - Dziękuję za rozmowę. Życzę spełnienia marzeń.

Rozmawiał
Marian S. Mazurkiewicz

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u