[6/133] To się zrobi, choć nikt zadowolony nie będzie

Jasień od dawien dawna był wsią graniczącą z Ustrzykami, choć tak naprawdę według historyków to Jasień dał początek powstaniu Ustrzyk. Miasto się rozrasta i od pewnego czasu Jasień stał się jego częścią, a miejską już ulicę nazwano Jasień.

Ulica ta jest częścią drogi wojewódzkiej biegnącej w wysokie Bieszczady, ale jako ze na tym odcinku zyskała miejski charakter postanowiono wybudować chodnik. Inwestorem jest Wojewódzki Zarząd Dróg. Inwestor zlecił wykonanie projektu i przystąpił do wykonania pierwszego odcinka chodnika od strony miasta. Projekt zakładał wykonanie obniżenia chodnika w miejscach dojazdów do poszczególnych parceli. Nie muszę dodawać, że wszystkie parcele nawet te niezabudowane są parcelami budowlanymi i prędzej czy później ktoś je zabuduje.

Logicznym więc wydawałoby się jest wykonanie zjazdów do każdej z parcel. Niestety projektant robił wszystko chyba z pamięci bo ominął w projekcie zjazd przynajmniej do jednej z nich. Na szczęście roboty zostały przerwane tuż przed tą parcelą i wszystko w projekcie można było naprawić, zwłaszcza, że nie jest to jakaś technicznie skomplikowana konstrukcja. Jak się jednak okazuje zmiana polegająca na obniżeniu chodnika czyli zamiast wysokich, zmontowaniu niższych krawężników okazała się na tyle skomplikowaną, że trzeba odczekać aż rok by nanieść ją na projekt i wykonać. W tym czasie drogowcy zrobią za nasze podatników pieniądze wysoki chodnik bez zjazdu, zaś za rok również za nasze pieniądze rozbiorą ten chodnik i wykonają konieczny zjazd. Robota będzie po wielokroć kosztowniejsza bo trzeba będzie sprowadzać specjalnie drogowców, materiały. Jak widać przyjazne państwo Platformy Obywatelskiej i PSL przyjaznym nie jest, a jedynie kosztownym. Nie dziwią już rozbabrane autostrady, spaprane stadiony. Bo tam gdzie króluje głupota nie ma miejsca na zdrowy rozsądek.