[2/140] Ile zarobili w 2012 roku radni powiatowi?

Drukuj
Dodano: środa, 13 marzec 2013

Czytaj więcej...

Radni z powiatów leskiego i bieszczadzkiego kosztowali nas nieco mniej niż rok wcześniej.

Ranking diet radnych bieszczadzkich samorządów drukujemy już od dobrych kilku lat. Rok temu pomysł przejął wprawdzie niezależny bloger z Ustrzyk, ale zapału mu brakło, tak więc podkradziony nam pomysł znów ukaże się tylko w Naszych Połoninach. Czy jest jakaś rewolucja w dietach? Raczej nie, a jeśli już to raczej w powiecie leskim. Doszło tam bowiem do pewnych przetasowań w składzie rady. Przewodniczący rady Paweł Sikora zrezygnował z funkcji i pracach rady.

Powiększ

Jego miejsce zajął pod koniec grudnia Stanisław Roś, zaś nauczyciel- radny Jan Stelmach od marca był na rocznym urlopie zdrowotnym i diety podobno pobierać nie mógł. Tym to sposobem diety jakie pobrali w 2012 roku radni powiatu leskiego są niższe niż rok wcześniej. W roku 2011 leskim radnym wypłacono łącznie 136.811,00 zł, w roku minionym było to 132.515,00 zł. To jak łatwo wyliczyć jest mniej o 4.296 zł. Dokładne dane dotyczące kwot pobranych przez radnych publikujemy w tabelce.

Powiększ

Przypominam, że wszyscy członkowie Zarządu są zarazem radnymi dlatego też ich wynagrodzenie wliczane jest w diety. Ponadto dodać warto, że w przeciwieństwie do Ustrzyk lescy radni biorą diety zryczałtowane, natomiast radni bieszczadzcy biorą diety uzależnione od ilości sesji i posiedzeń komisji problemowych. Kwoty pobrane przez radnych powiatu bieszczadzkiego w tabelce:

Powiększ

Łącznie bieszczadzcy radni plus jeden członek zarządu pobrali 92.840 zł, czyli o 9600 zł mniej niż rok wcześniej. Jeśli odejmie się dietę członka Zarządu Andrzeja Piątka, który nie jest radnym, to wychodzi na to iż radni wzięli  77.000 zł, mniej – tak jak podałem wyżej o 9.600 zł mniej. Tendencja ta powtarza się już któryś rok z rzędu. Świadczy to o tym, że jest mniej posiedzeń komisji problemowych, a niektórzy radni coraz rzadziej w nich uczestniczą.

Powiększ

Radny Krzysztof Gąsior jako starosta nie pobiera diety. Reasumując, procentowy koszt utrzymania rady powiatu bieszczadzkiego jest znów mniejszy w stosunku do rocznego budżetu i wynosi coś około 0,25 %. W Lesku jest to nieznacznie więcej, ale tylko nieznacznie. Jak więc widać utrzymanie rad w obu bieszczadzkich powiatach nie kosztuje podatników zbyt wiele, choć i tak nie uniknie się głosów, że za dużo. Dla porównania dodam, ze jest to prawie tyle ile rocznej premii -bez wynagrodzenie wziął -„milczący" Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Więc raczej tam warto szukać podatkowych oszczędności.

Redakcja

Udostępnij na Facebooku

Komentarze  

#1 Poradnik 2014-02-24 19:03
Nigdy nie rozumiałem i nie zrzumiem skąd takie kwoty się biorą? Przecież to powinna być służba, a nie praca...
Cytuj

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u