[3/141] Stop dla znaków Stop

Przed każdym przejazdem kolejowym ustawiane są znaki stop, zarówno przed tymi z zaporami jak i przed tymi bez zapór. Taki znak zobowiązuje do zatrzymania samochodu, a gdy ktoś tego nie zrobi policja ma prawo ukarać go mandatem.

Wszystko ma sens gdy znaki ustawione są na czynnych liniach kolejowych, gdy znaki takie stoją na liniach od dawna nieczynnych robi się kabaret. Tak jest na odcinku z Ustrzyk do granicy w Krościenku.

Na tej linii nawet w wypadku wznowienia ruchu pociąg kursował by co najwyżej do Ustrzyk, dalej linia praktycznie na zawsze będzie nieczynna, a znaki stoją. Tak jest na Brzegach w kierunku na Łodynę, tak jest w Krościenku za rondem oraz tuż przed granicą. Ludzie wiedzą, że pociąg tam nie jedzie i na zasadzie automatu, nie czują zagrożenia zapominają o zatrzymaniu się. Łamią jednak przepisy, bo pociąg nie jeździ a znaki stoją. Wykorzystuje to policja i kasuje łamiących idiotyczny, ale jednak przepis. Otrzymujemy od pewnego czasu sporo sygnałów od kierowców którzy ukarani zostali tam mandatem. Nie można za to winić policji bo ta musi pilnować przestrzegania przepisów nawet najgłupszych, których zresztą nie ustanawia. Pora na to by odpowiednie władze wystąpiły do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych o zlikwidowanie tych znaków w tych trzech wymienionych miejscach.