[2/151] Ustrzyccy emeryci odnajdują „Radość Życia” w Klubie Seniora

Drukuj
Dodano: sobota, 12 kwiecień 2014

Istnieje wiele organizacji zrzeszających emerytów, rencistów, inwalidów. Są to głównie organizacje o zasięgu ogólnopolskim, posiadające swoje oddziały w powiatach i gminach. W organizacjach tych obowiązuje pewna hierarchia, kadencyjność władz, no i rzecz jasna wszechobecna sprawozdawczość. Prawdę mówiąc nie liczy się to co organizacja robi, liczy się to jak te działania opisze i udokumentuje. Od pewnego czasu można- choćby na przykładzie Ustrzyk- zauważyć powolne zamieranie tych oficjalnych instytucji i ich oddziałów.

Nieformalny klub seniora

Pani Ryszarda Grządziel zawsze była aktywną osobą. Wspólnie z mężem prowadziła po przyjeździe do Ustrzyk kilka rodzajów działalności gospodarczej. Niestety nic nie upływa tak szybko jak czas i w pewnym momencie swoje interesy Grządzielowie scedowali na dzieci. Mąż pani Ryszardy skierował swoje zainteresowania na sport. Stał się jednym z lepszych kolarzy i narciarzy seniorów. Brał udział w licznych ogólnopolskich zawodach seniorów, zajmując w rywalizacji całkiem przyzwoite miejsca. Pani Ryszarda jak każda babcia zajęła się pomocą w wychowaniu wnucząt. Ten błogi stan zburzyła nagła śmierć męża. Stało się to podczas treningu narciarskiego na stokach Żukowa. Na dodatek ojciec zmarł na oczach syna. Ryszarda Grządziel był dojść do siebie po tej tragedii jako osoba aktywna musiała znaleźć dla siebie jakieś dodatkowe zajęcie. Doszła do wniosku, że w Ustrzykach i okolicy jest wiele osób jej podobnych. Stąd pomysł by skupić je wokół siebie. Od pomysłu do realizacji u pani Ryszardy droga krótka. 21 października 2010 roku powstał Klub Seniora „Radość Życia", był to klub całkiem nieformalny, nigdzie nierejestrowany, nie podporządkowany jakiejkolwiek ogólnopolskiej organizacji, ciało całkowicie społeczne. Dlatego też cała swoją energię zamiast na pustą sprawozdawczość, wypełnianie setek stron formularzy klub skierował na autentyczną działalność.

Hotelik Strwiąż - przystań Klubu Seniora

Jakakolwiek działalność nie może się obyć bez lokalu, w który można by się było spotkać. Syn pani Ryszardy Darek jest właścicielem hotelu Strwiąż i tam też właśnie zakotwiczył się Klub Seniora.

Powiększ

Od 2010 roku na tablicach ogłoszeniowych zaczęły się systematycznie pojawiać zaproszenia na spotkania Klubu Seniora. Grupa osób spotykająca się w Strwiążu rozrastała się z miesiąca na miesiąc. Dużej pomocy udzielały pani Ryszardzie Alicja Klamut i Jadwiga Pańczyk. Członkowie Klubu- bo prócz pań są też panowie- spotykają się średnio dwa razy w miesiącu. Rozmawiają o wszystkich nurtujących emerytów sprawach, wymieniają doświadczenia, prezentują swoje osiągnięcia artystyczne. Często też wspólnie obchodzą imieniny, urodziny swoich koleżanek i kolegów. Nie muszę dodawać iż liczba klubowiczów systematycznie rośnie. Ludzie, szczególnie starsi czują się po trosze wykluczeni z życia społecznego, dlatego też pomysł Ryszardy Grządziel trafił w przysłowiową dziesiątkę. Na dodatek na tych spotkaniach nie toczy się jałowych dyskusji o zbieraniu składek, ustalaniu planów działania. W Klubie seniora „Radość Życia" po prostu się działa.

Echo Ustrzyk - muzyczna gałąź Klubu Seniora

Powiększ

Jak pisałem już nieco wcześniej Klub Seniora organizuje między innymi obchody imienin, urodzin członków klubu. Takie imprezy najlepiej wychodzą gdy towarzyszy im muzyka. Dlatego też w klubie powstał pomysł utworzenia zespołu muzycznego. Skład zespołu wyłoniony został z pań członkiń klubu. Nadano mu nazwę „Ustrzyk". Zespół od chwili powstania zaliczył już kilkadziesiąt występów i ma już spore grono swoich wielbicieli. Stanowi świetną oprawę do wieczorów biesiadnych organizowanych przez klubowiczów. Opiekę muzyczną nad zespołem i akompaniamentem zajmuje się Jerzy Nach, zdaniem członkiń zespołu wspaniały człowiek i doskonały instruktor. Echo Bieszczad jest często zapraszane na różnego rodzaju imprezy, festyny. Członkinie zespołu już dwukrotnie gościły u policjantów w dniu ich święta. -Myślę, że mamy już swoje malutkie miejsce w naszej społeczności. Mamy już swoich fanów, którzy są na każdym koncercie Echa Ustrzyk. Jestem przekonana, że w tym roku zaskoczymy ich nowym repertuarem nad którym bardzo mocno pracujemy- mówi Ryszarda Grządziel

Pieniądze to nie wszystko, ale...

Pieniądze to nie wszystko, ale trudno cokolwiek zrobić gdy ich nie ma. Jak już mówiłem Klub Seniora jest ciałem czysto społecznym, tak więc nie ma możliwości pozyskiwania jakichkolwiek środków finansowych na swoją działalność. Biesiady, wyjazdy na występy finansowane są póki co ze składek klubowiczów. Pomaga co nieco burmistrz Ustrzyk. Jednak klubowicze zdają sobie sprawę, że na dłuższą metę tak działać się nie da. Szczególnie gdy ma się na celu dalsze rozwijanie i doskonalenie działalności. Ryszarda Grządziel przekonała klubowiczów, że warto przebrnąć pewne administracyjne bariery i oficjalnie zarejestrować w sądzie Klub Seniora. Starania te zostały zwieńczone zostały sukcesem i z końcem grudnia sąd dokonał rejestracji Klubu. Od tej pory Klub Seniora „Radość Życia" jest stowarzyszeniem. Status ten pozwala na ubieganie się o środki finansowe zarówno z jednostek samorządowych, Urzędu Marszałkowskiego jak też pieniądze z Unii Europejskiej. Oczywiście nie dostaje się ich tak na słowo, trzeba wypełnić dziesiątki stron papierów, zdobyć sporą ilość zaświadczeń i innego rodzaju dokumentów, ale znając determinację pani Grządziel i osób ją wspierających można być pewnym, że pieniądze takie trafią do stowarzyszenia. Ryszarda Grządziel jest Prezesem Zarządy Stowarzyszenia, sekretarzem Alicja Klamut, a skarbnikiem Jadwiga Pańczyk. Burmistrz miasta doceniając to co Klub Seniora do tej pory osiągnął podjął decyzje o przyznaniu stowarzyszeniu skromnego lokalu. Tak więc od lipca ubiegłego roku Stowarzyszenie ma swoje biuro w budynku byłego dworca kolejowego i co ważne nie musi za wynajem płacić czynszu. -To ważne dla nas, szczególnie na stracie- mówi Ryszarda Grządziel- Oczywiście w dalszym ciągu korzystać będziemy z gościnności syna w hotelu Strwiąż, bo przyznany nam lokal ma 12 m2 i nie da się tam zrobić biesiady, czy występu.

Biesiadowanie przekształcone w Senioriadę

Do listopada 2013  najważniejszą imprezą organizowaną Klub Seniora była biesiada z okazji Światowego Dnia Seniora. Odbywała się ona w hotelu Strwiąż.

Powiększ

W 2012 roku uczestniczący w niej wiceburmistrz Jacek Przybyła powiedział -Pomoc waszemu klubowi, to tak jakby inwestowanie w samych siebie. Bo czas szybko leci, a wy stworzyliście klub w który w przyszłości i my się znajdziemy. To prawda. Dowodem na to, że działalność klubu nabiera rozpędu niech będzie fakt iż 16 listopada 2013 roku klubowa biesiada zmieniła się w I Ustrzycką Senioriadę. Ta duża impreza organizowana wspólnie z domem Kultury miała duży rozmach. Uczestniczyło w niej kilka zespołów z Ustrzyk, ustrzyckiej gminy i powiatu Bieszczadzkiego. Senioriada stała się swoistym przeglądem różnorodnej twórczości artystycznej seniorów. Wystawa rękodzieła artystycznego wzbudziła bardzo duże zainteresowanie, a pełna sala Ustrzyckiego Domu Kultury z dużym aplauzem przyjmowała występy zespołów oraz osób indywidualnych.- w tym roku będzie kontynuacja Ustrzyckiej senioriady. Tak więc spełniamy swoje marzenia, powstają nowe pomysły i inspiracje. Będziemy starać się pozyskać pieniądze dla Klubu.- dodaje Ryszarda Grządziel- Ten rok zaczęliśmy wspólnym opłatkiem w naszym klubie. Natomiast 24 stycznia zorganizowałam badania słuchu, z którego mogły skorzystać nie tylko osoby z klubu ale każdy mieszkaniec Ustrzyk.

To czego dowiedziałem się od Ryszardy Grządziel, to czego byłem świadkiem uczestnicząc w biesiadzie i oglądając występy Echa Ustrzyk świadczy o tym , że ludzie starsi też mogą być aktywnymi członkami społeczności. Świadczą o tym, że starość to nie wyrok skazujący na zamknięcie się w domu i oglądanie telewizji. Więcej, działalność klubu udowadnia, że wielu jego członków mimo swego wieku jest aktywniejsza i bardziej twórcza niż setki ludzi o kilkadziesiąt lat młodszych od nich. – Zapraszamy wszystkich chętnych do naszego klubu. Nie musicie być samotni, zapraszamy do nas, tu możecie spełnić swoje marzenia- tymi słowami kończy naszą rozmowę Ryszarda Grządziel. Ja zaś od siebie dodam- adres państwo znacie nie ma więc co dłużej zwlekać.

Wiesław Stebnicki

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl