[6/163] Do Strwiąża wrzucamy wszystko - od kołpaków po niesprzedane owoce z zielonego rynku

Drukuj
Dodano: środa, 29 lipiec 2015

W sobotni poranek 27 czerwca obok budynku Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne zebrała się grupka ludzi – uczestników akcji posprzątajmy Strwiąż. Na czele grupy stali Wice - Starosta Bieszczadzki - Katarzyna Sekuła i Burmistrz Ustrzyk Dolnych - Bartosz Romowicz. Wyposażeni w worki na śmieci przeszli brzegiem i tam gdzie to było możliwe nurtem rzeki.

Najstarsi mieszkańcy pamiętają, że wzdłuż rzeki biegła kiedyś trasa spacerowa, koryto rzeki było miejscem letnich spacerów ustrzyczan. Jej ponad siedemnastokilometrowy odcinek od źródeł do granicy to dzisiaj, jakże by inaczej, swoisty śmietnik. Wyrzucamy do niego wszystko, co się da, odprowadzane są ścieki i odpady komunalne z okolicznych domów.

Grupa ludzi z Jackiem Łeszegą, a wtórują mu organizacje i fundacje turystyczne, planuje zorganizowanie turystycznego szlaku pieszego wzdłuż rzeki od jego źródeł do granicy, a gdy – być może - otworzy się przejście graniczne dla pieszych, dalej na Ukrainę. Może zorganizować trasy spacerowe wzdłuż Strwiąża, a inicjatywę taką podchwycą miłośnicy Nordic Walking, których duża grupa spaceruje różnymi ścieżkami, często zagrażającymi ich zdrowiu...

Turystyczne plany, planami a sprzątanie przynosi efekty zebrano ok. 350 kg śmieci i to tylko na odcinku od zaplecza Nadleśnictwa do „Parku pod dębami", zlokalizowano kilkanaście miejsc nielegalnego (prawdopodobnie) zrzutu ścieków komunalnych. W rzece było wszystko, w zależności od miejsca, przy zielonym rynku pływały owoce, warzywa, wszystko to, co się nie sprzedało, a nawet nie rozpoczęta butelka płynu z procentami.

Powiększ

Oj handlowcy... handlowcy... przecież blisko was można wyrzucić to wszystko do kontenera, ale wy wolicie wystawiać sobie „kokosową laurkę" jak ta na zdjęciu, a fe... Obok garaży i dalej, co tylko się da, ba nawet kołpaki czy rury wydechowe, komentować trudno, bo i jak ... No i te plastikowe rury wystające ze skarpy rzeki, jedne nowe jakby nie dawno zakładane inne popękane i zużyte. Burmistrz chodził, oglądał i być może rodziły się jakieś decyzje... Wie na pewno jedno w Ustrzykach pełną parą pracuje kolektor ściekowy i oczyszczalnia ścieków. Znajdowano i takie elementy, że i trzech chłopa ledwo dźwigało, ale dali radę i wyciągnęli z rzeki...

Powiększ

Ochotnicza Straż Pożarna w Krościenku organizowała podobną akcję w kwietniu tego roku na tamtejszym odcinku rzeki. Efekty były podobne.

Pora na wnioskowanie, uczestnicy czerwcowego sprzątania proponowali by akcję organizować w okresie późnowiosennym lub jesiennych, kiedy trawy jeszcze wszystkiego nie zarosną. Jest jednak i inny wniosek – czy jest potrzeba organizowania takich akcji? – czyżbyśmy lubili poruszać się wśród śmieci i smrodu, czy musimy zachowywać się irracjonalnie i śmieci wyrzucać byle jak i byle gdzie ... a przecież nasze mieszkania są czyste i zadbane, moim zdaniem tam gdzie jesteśmy tam jest nasze mieszkanie i nie musi śmierdzieć...

Nie wszystko trzeba załatwiać decyzjami administracyjnymi i karami...

(msm)

Udostępnij na Facebooku

Komentarze  

#7 maciej 2015-08-22 07:48
A moze tak wkoncu zrobucie nowe miejsca pracy ?
Cytuj
#6 Julian 2015-08-18 13:49
Super fotka Bartuś....
Cytuj
#5 beskyd 2015-08-06 19:36
Akcja posprzatali !?
Moze zamiast sprzatac ( raz na jakis czas ) lepiej nie smiecic ?
Cytuj
#4 zdrowy do gościa 2015-08-04 15:37
Ja nie chcę już finansować z własnych podatków hal,basenów,kor tów itp a teraz jeszcze ścieżek rowerowych.Ja tez jeżdżę rowerem ale przede wszystkim chcę pracować i zarabiać na zwykły chleb.Tego brakuje w pierwszej kolejności.Jest w naszym regionie wiele pięknych i bezpiecznych miejsc do jazdy rowerem.
Cytuj
#3 gość 2015-08-02 20:36
Zdrowy. Podnieś dupsko z fotela i idź pojeździć rowerem. Dowiesz się wówczas, o co Ewie chodzi i co ma na myśli.
Cytuj
#2 zdrowy 2015-08-02 10:12
Pani Ewo rowerzysta jak każdy kierujący pojazdem powinien stosować się do przepisów.A ryzyko ponosi każdy kto wychodzi z domu.Może już czas pomyśleć o budowie czegoś z czego da się żyć.
Cytuj
#1 Ewa 2015-07-29 21:02
szlaków pieszych mamy pod dostatkiem, a kiedy wreszcie ktoś wreszcie pomyśli o ścieżkach rowerowych z prawdziwego zdarzenia?? Poruszanie się po głównych bieszczadzkich drogach w okresie wakacji jest "atrakcją" wysoce ryzykowną dla rowerzystów, a szkoda, bo turystyka rowerowa jest coraz popularniejsza w naszym kraju.
Cytuj

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u