[2/190] To mój powrót na „stare śmieci” – mówi nadkom. Piotr Mazur (WYWIAD)

Drukuj
Dodano: czwartek, 07 czerwiec 2018

W Komendzie Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych 6 marca odbyło się uroczyste pożegnanie nadkom. Piotra Mazura dotychczasowego komendanta powiatowego, który przejął obowiązki Komendanta Miejskiego Policji w Przemyślu.
Uroczystość odbyła się w świetlicy Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych. nadkom. Piotr Mazur pożegnał się ze sztandarem ustrzyckiej jednostki. Piotr Mazur pełni służbę w Policji od 22 lat.

Powiększ Powiększ

Rozpoczął ją w Komendzie Stołecznej Policji w Warszawie. Następnie przeniósł się do ówczesnej Komendy Rejonowej Policji w Przemyślu, gdzie początkowo pełnił służbę na stanowisku dzielnicowego. W 1998 roku został przeniesiony do Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego, gdzie przechodził kolejne szczeble kariery zawodowej do stanowiska Zastępcy Naczelnika Wydziału. W międzyczasie w latach 2008 - 2009 był delegowany i pełnił służbę w Centralnym Biurze Śledczym. Od 16 listopada 2016 roku pełnił stanowisko Komendanta Powiatowego Policji w Ustrzykach Dolnych.
Po uroczystości poprosiłem nadkom. Piotra Mazura o rozmowę.

Powiększ

Nasze Połoniny" – Pamiętam tamten dzień 16 listopada, kiedy obejmował pan stanowisko komendanta w ustrzyckiej placówce. Co dzieli te dwie daty 16 listopada i 6 marca?

Piotr Mazur – Te dwie wymienione graniczne daty pozwoliły mi nabyć nowych doświadczeń zawodowych i spojrzeć na Policję z nieco innego punktu widzenia tj. Komendanta Powiatowego Policji, ale najważniejsze jest dla mnie to, że mogłem poznać wspaniałych ludzi, oddanych zarówno służbie mającej na celu dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców powiatu bieszczadzkiego, jak również ludzi niezwiązanych ze służbą, którzy swoją pracą i staraniami dążą, by mieszkańcom Ustrzyk Dolnych i powiatu bieszczadzkiego żyło się lepiej. Nie chcę tu nikogo wymieniać z imienia i nazwiska, bo nieopatrznie mógłbym kogoś pominąć, a osób tych jest wiele.

N. P. – Jaką komendę pan zastał? A jaką zostawia?

P. M. – Zasadniczo przez ten półtoraroczny okres pełnienia obowiązków komendanta, a później bycia komendantem, jeżeli chodzi o samą komendę wiele się nie zmieniło. Można wspomnieć, że dzięki inicjatywie policjantów i moim skromnym dopingowaniem ich, już niedługo w komendzie zostanie uruchomiona siłownia. Większość prac adaptacyjnych wykonali sami policjanci i pracownicy cywilni komendy. Miałem nadzieję, że uda mi się jeszcze doprowadzić do poprawy nawierzchni parkingu przy komendzie, gdyż jego stan nie jest najlepszy, ale to zadanie pozostanie już nowemu komendantowi.

N. P. – Jak ocenia pan stan bezpieczeństwa w naszym powiecie bieszczadzkim?

P. M. – Uważam, że bezpieczeństwo na terenie powiatu bieszczadzkiego jest na wysokim poziomie, świadczą o tym statystyki. W porównaniu do 2016 r. w roku 2017 policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych przyczynili się do wzrostu wykrywalności przestępstw i w skali województwa w ogólnym rozrachunku byli w ścisłej czołówce. Oczywiście jest też kilka elementów, które może bezpośrednio nie wpływają na stan poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców powiatu bieszczadzkiego, ale są uciążliwe dla innych i wizerunkowo nie są pożądane. Mam tu na myśli natarczywy handel wyrobami bez polskich znaków skarbowych akcyzy przez obywateli Ukrainy, oraz osoby nietrzeźwe, które szczególnie w okresie letnim są widoczne w centrum miasta. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach na bieżąco monitorują te dwa zagadnienia i starają się je eliminować.

N. P. – Powstały Rewiry Dzielnicowych w Czarnej i Lutowiskach, jak ocenia pan ten element w zabezpieczeniu spokoju w regionie?

P. M. – W gminach Czarna i Lutowiska w związku ze zmianą koncepcji funkcjonowania dzielnicowych, która została wymuszona przez „Zarządzenie nr 5. Komendanta Głównego Policji z dnia 20 czerwca 2016 r. w sprawie metod i form wykonywania zadań przez dzielnicowego i kierownika dzielnicowych", doszło do likwidacji rewirów dzielnicowych, gdyż nieracjonalne wydawało się, by służbą dwóch dzielnicowych kierowała jedna osoba, zarówno w jednym jak i drugim rewirze. Dlatego też doświadczeni policjanci, którzy pełnili funkcje kierowników, zostali przesunięci do innych zadań. W miejsca rewirów zostały utworzone zespoły prewencji, które zostały uzupełnione przez funkcjonariuszy wykonujących zadania czysto prewencyjne, którzy również prowadzą drobne i nieskomplikowane postępowania. W wymienionych gminach nie występuje duże zagrożenie przestępczością, mamy tam raczej do czynienia ze sprawami porządkowymi i rodzinnymi. Idealnym rozwiązaniem wydaje się być powstanie w przyszłości na terenie gminy Czarna lub Lutowiska komisariatu policji, z obsadą około 10-12 policjantów, którzy szczególnie w sezonie letnim są niezbędni, by nieść pomoc mieszkańcom powiatu i turystom w dalszych jego częściach. Dojazd z Ustrzyk Dolnych w okolice Ustrzyk Górnych czy innych pobliskich miejscowości zajmuje niekiedy kilkadziesiąt minut. Być może ziszczą się plany budowy nowego przejścia granicznego na terenie wspomnianych gmin i ktoś patrząc kompleksowo uzna, że zasadna jest również budowa nowego komisariatu.

N. P. – Czy w KP Policji jest zatrudniona odpowiednia ilość funkcjonariuszy na tak z jednej strony rozległym terenie, a z drugiej w okresach nasilonego ruchu turystycznego w sezonach?

P. M. – Stan etatowy Komendy wydaje się być odpowiedni do zadań, które postawiono Komendzie. Niestety tak jak praktycznie każda komenda w Polsce również i Komenda w Ustrzykach Dolnych boryka się z brakiem możliwości uzupełnienia wszystkich wolnych wakatów, co powoduje, że inni muszą dawać z siebie więcej. Dzięki przychylności i życzliwości ze strony Starosty Powiatu Bieszczadzkiego Marka Andrucha i Burmistrza Ustrzyk Dolnych Bartosza Romowicza oraz radnych obu rad udaje się co roku sfinansować pobyt od 2 do 4 funkcjonariuszy z Oddziałów Prewencji Policji w Rzeszowie, którzy pełnią służbę na terenie miasta i powiatu. Jest to duże wsparcie w sezonie letnim służby miejscowych policjantów, i bezpośrednio ma wpływ na bezpieczeństwo. Idealnie byłoby, gdyby tych czterech funkcjonariuszy w Komendzie było na stałe.

N. P. – Jeden z pańskich poprzedników wyjaśnił mi, że kwestie ukrycia się „obcych" są w naszym terenie trudniejsze niż gdzie indziej. Jak pan to ocenia?

P. M. – Nie wiem jak mam do końca rozumieć to pytanie? Ale biorąc je dosłownie wydaje się to być prawdą, gdyż patrząc przez pryzmat liczby ludności zamieszkującej na terenie powiatu tu w zasadzie każdy każdego zna, pomimo tego, że obszarowo powiat jest duży, ale każdy w zasadzie chodził do tej samej szkoły, pracował w tym lub innym zakładzie pracy, których jest niewiele, lub uczestniczył w tej samej zabawie lub spotkaniu. Wszyscy znają się co najmniej z widzenia. Dlatego trudno obcym tak naprawdę się schować.

N. P. – Czego nie udało się zrobić?

P. M. – Na pewno odnowić parkingu przy Komendzie, o czym wspominałem wyżej. Szkoda, bo to taka wizytówka, niestety są sprawy ważne i ważniejsze i po prostu brakuje na wszystko funduszy. Poza tym, doprowadzić do sytuacji, by wszystkie wolne etaty zostały uzupełnione, co pozwoliłoby odetchnąć obecnie służącym policjantom.

N. P. – Awans służbowy i powrót niejako na tzw. „stare śmieci". Jakie wyzwania oczekują pan a w Przemyślu?

P. M. – Tak, to mój powrót na „stare śmieci" i to na stanowisko Komendanta Miejskiego Policji w Przemyślu, to niewątpliwie dla mnie awans i wyróżnienie. Przychodząc do Komendy w Ustrzykach Dolnych myślałem, że będzie to moje ostatnie miejsce służby. Pamiętam, jak składając meldunek Z-cy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie o objęciu stanowiska Komendanta Powiatowego Policji w Ustrzykach Dolnych z przejęzyczenia powiedziałem że obejmuję stanowisko w Komendzie w Przemyślu, można by rzec że „słowo stało się ciałem", nie przepuszczałem wówczas, że będę kiedyś miał taką możliwość. Bardzo żałuję, że rozstałem się z Komendą w Ustrzykach, ale zadecydowały względy rodzinne. Wyzwania są podobne, zapewnienie mieszkańcom miasta Przemyśla i powiatu przemyskiego bezpieczeństwa. Tylko skala tego wyzwania jest znacznie większa. Jestem przekonany, że w nowej roli w „starej komendzie" spotkam się co najmniej z taką samą życzliwością ze strony przedstawicieli samorządu lokalnego jak w Bieszczadach i wspólnie będziemy działać na rzecz bezpieczeństwa obywateli. Gdyż tak jak w Ustrzykach Dolnych, tak i w Przemyślu, mam to samo hasło „Razem Możemy Więcej".

N. P. – Odwiedzi pan kiedyś nasze miasto...?

P. M. – Oczywiście. Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej, jak można zapomnieć tak wspaniałych ludzi, których miałem okazję poznać? Wartością dodaną są również piękne widoki, które nie tylko mi zapadły w pamięci. Poza tym rodzina mojej żony pochodzi z Łobozewa i czasami tam bywam.
Korzystając z okazji, chciałbym podziękować za życzliwość, przychylność i dobre słowo tym wszystkim, którym nie miałem okazji osobiście podziękować. Mam tu na myśli księży z poszczególnych parafii na terenie powiatu, wszystkich radnych, dyrektorów i kierowników urzędów, sołtysów, przedstawicieli mediów i wszystkie inne osob,y z którymi dane było mi się spotkać pełniąc służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych. Dziękuję i życzę wszystkim zdrowia i samych dobrych chwil w życiu.

N. P. – Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Marian S. Mazurkiewicz

Udostępnij na Facebooku

Komentarze  

#1 Józef 2018-06-07 12:47
Może wreszcie rozleci się kolesiostwo Policji Ustrzyk. Jako przyjezdny turysta i nie tylko ja ale mogę podać co najmniej 5 osób zachowanie policjantów drogówki z Ustrzyk budzi wiele zastrzeżeń. Szczególnie idzie o kulturę i zachowanie. Panowie zapomnieli , że służą mieszkańcom i nie wolno turystów traktować jak złodziei . Podczas kontroli funkcjonariusz był tak ordynarny , że po zwróceniu mu uwagi o jego zachowaniu i możliwości wniesienia na niego skargi do Komendanta wyjaśnił : może pan się żalić do samego Pana Boga i tak gó...o to panu da. Ponieważ nie uwierzyłem w te słowa Panu policjantowi złożyłem skargę do Komendanta i potwierdziło się , że Pan funkcjonariusz miał rację. Jedna banda. Pozdrawiam
Cytuj

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u