Grzybowe żniwa
Grzybów praktycznie nie było przez całe lato. Wysokie temperatury wysuszyły grzybnie, swoje dołożył brak deszczu. Przyroda ma jednak to do siebie, że radzi sobie z przeciwnościami w sposób doskonały. Grzybów których brakowało przez lato jest teraz multum.
W jeden dzień można załatwić swoje całoroczne grzybowe potrzeby. Jak jednak twierdzą grzybiarze nie warto ich szukać na południowych nasłonecznionych stokach, tam słońce i brak wody zrobiły swoje. Jednak na ocienionych stokach w pobliżu cieków wodnych istna grzybowa orgia.
Piotr Krzysztan z córką pojechali na grzyby w okolice Arłamowa, to co widzicie na zdjęciach to urobek z niespełna dwóch godzin. Wszystko zdrowe jak przysłowiowy rydz, choć rydzów w koszach najmniej.