Mała Scena ZEW się budzi – najlepsza muzyka i wyjątkowa atmosfera znów królowały w sercu Bieszczad

Drukuj
Dodano: wtorek, 13 lipiec 2021

Powiększ

Mimo, że III edycja Festiwalu ZEW się budzi – jedynego festiwalu w Polsce, którzy zaczyna się o świcie – została przesunięta na 2022 rok, w dniach 25-26 czerwca tego roku zorganizowano mniejsze wydarzenie: Małą Scenę ZEW się budzi 2021. Zagrali: KSU, Witek Muzyk Ulicy, MOSKWA, Fanfara Awantura, SIQ, 4 Szmery oraz laureaci konkursu Odkrycia ZEW. Wyczekiwany powrót artystów na scenę po rocznej przerwie od występów na żywo udowodnił, że publiczność tęskniła za rock'n'rollem jak nigdy wcześniej.

Zaczynający się o świcie Festiwal ZEW się budzi znany jest z energetycznych koncertów, wyjątkowej atmosfery, spotkań ze znanymi podróżnikami, mobilnego barberowozu ZEW for men i atrakcji skrojonych pod ludzi, którzy na te kilka dni uciekają w bieszczadzkie góry od codziennej rutyny, aby być blisko natury i przeżyć przygodę. Oryginalna koncepcja festiwalu ZEW się budzi zrodziła się nie tylko z miłości do dobrej muzyki, ale przede wszystkim z podziwu dla Bieszczad i zamiłowania do podróży po górskich szlakach. Pierwszą edycję wydarzenia zorganizowano w 2018 w Lesku, a w 2019 drugą edycję już w Cisnej. Od tego czasu, ze względu na ryzyko epidemiologiczne i brak zgody władz na organizację masowych imprez muzycznych, nie była możliwa organizacja Festiwalu w formule sprzed pandemii. Jednak w tym roku organizatorzy zorganizowali Małą Scenę ZEW się budzi – dwa dni wydarzeń o podobnym do Festiwalu charakterze, ale o mniejszej skali i dla ograniczonej liczby gości.

Powiększ Powiększ

Chcieliśmy w ten sposób podziękować fanom za nieustające wsparcie i cierpliwość w obliczu ciągłych zmian i przesunięć, a jednocześnie dać znów wszystkim spragnionym rock'n'rollowego grania niepowtarzalne doświadczenie, jakim jest bycie w samym sercu dzikich Bieszczad, pod gołym niebem, otoczonym watahą śmiejących się przyjaciół, gdy w uszach gra najlepsza muzyka. To wyjątkowe uczucie wolności i przypływu dobrej energii, do którego fani chcieli powrócić przez ponad rok – zaznacza Robert Rybczyński, koordynator projektu Festiwal ZEW się budzi.

Powiększ Powiększ

Powiększ Powiększ

Pomimo przeciwności, leżąca w sercu Bieszczad Cisna ponownie zapełniła się muzyką i energią. Mocny start Małej Sceny zapewniło KSU, jedni z prekursorów ruchu punkowego w Polsce, z kultowymi już numerami autorstwa Siczki i brzmieniem wypracowanym przez lata wspólnego grania. KSU to dla wielu uczestników „punkt obowiązkowy ZEW się budzi" – od początku działalność KSU była mocno związana była z lokalnym patriotyzmem: członkowie grupy z przyjaciółmi zawiązali organizację Wolna Republika Bieszczadzka, kontestującą komunistyczną rzeczywistość, promującą Bieszczady i Ustrzyki i ich skomplikowaną historię, propagującą ekologię i polityczną dywersję. Pierwszy dzień koncertów zakończył występ Fanfary Awantury, projektu założonego przez Michała Fetlera, znanego z Jazzbandu Młynarski Masecki i grupy Polmuz. „Prawdziwie Polskie Techno" przedstawiło wariacje na temat melodii ludowych, przetworzonych na styl muzyki elektronicznej, awangardowej i techno, wykonywane na tradycyjnych instrumentach dętych i nowoczesnych syntezatorach, grane w stylach Gorana Bregovica, Brandt BrauerFrick, czy The CometIsComing.

W drugim dniu wydarzenia uczestnicy mieli okazję posłuchać zwycięzców konkursu dla młodych talentów Odkrycia ZEW, w tymwykonawców psychodelicznego rocka TRANSGRESJA isanockiego zespołu Topinambur, twórców muzyki z pogranicza rocka progresywnego i noise-u. Na scenie wystąpiła takżegrupa młodych, niezwykle uzdolnionych muzyków ze ŚląskaPunched Orange i bandFabryka Snów, który zagrał notowane na radiowych listach przebojów takie utwory, jak „Szczyt" i„Nikt".

Powiększ Powiększ

26 czerwca na Małej Scenie ZEW się budzi wystąpił powstały w Bochni zespół Cztery Szmery, obecny na polskiej scenie od ponad 15 lat. Jak mówi wokalista kapeli, Robert „Sierściu" Mastalerz, muzycy zaczęli grać dla przyjemności, a połączyła ich wspólna fascynacja jednym z największych zespołów tego świata – AC/DC. Zaprezentowany repertuar Czterech Szmerów zawierał zarówno autorskie kompozycje, jak też popularne covery rockowych klasyków. Rock'n'rollowe szaleństwo zapewniła również grupa SIQ, szturmem podbijająca polską scenę muzyczną. SIQ, znany z udanej współpracy Ani Brachaczek i Acid Drinkers przy wyróżnionym Fryderykiem utworze „Love Shack", zagrał numery kilkukrotnie podbijające szczyty list przebojów, jak „Człowiek Usterka" czy „Dynamit". Na scenie wystąpił również Witek Muzyk Ulicy – akordeonista, multiinstrumentalista i poeta, obecnie jedna z najciekawszych postaci polskiej sceny muzycznej. Wydarzeniezakończył występ MOSKWY, której mocne brzmienie i emocjonalne, wartościowe teksty, pełne prawdy i buntu wobec niełatwej i często nieakceptowanej rzeczywistości, sprowokowały szczerą i żywiołową interakcję z publicznością.

Więcej informacji na temat festiwalu na stronie www.zewsiebudzi.ploraz pełna relacja z Małej Sceny ZEW się budzi 2021 na Facebooku wydarzenia.

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u