„Do trzech razy sztuka?” - Rozmowa z burmistrzem Bartoszem Romowiczem kandydatem w wyborach do sejmu z listy Trzeciej Drogi

Drukuj
Dodano: środa, 06 wrzesień 2023

Dalszy ciąg cyklu wywiadów ze startującymi do Sejmu kandydatami z Ustrzyk Dolnych. Będą to rozmowy rozłożone na kilka odcinków, z których czytelnicy będą mogli dowiedzieć się sporo o kandydatach, ich programach wyborczych i motywów dla których postanowili startować w wyborach.

Powiększ

Dziś publikujemy pierwszą część rozmowy z burmistrzem Bartoszem Romowiczem - kandydatem w wyborach do sejmu z listy Trzeciej Drogi.

Nasze Połoniny - Panie burmistrzu to jak sobie przypominam trzeci start w wyborach. Jeden do senatu, dwa do sejmu. Czy wierzy Pan w powiedzenie do trzech razy sztuka?

Bartosz RomowiczPrzysłowia i powiedzenia z czegoś biorą się, więc pewnie tak to w życiu jest. Ale tym razem to jest zupełnie inny start w wyborach. Pierwszy raz startowałem w 2011 roku jako zupełnie anonimowy 23 latek, który takie miał marzenie. PSL wówczas specjalnie nie miał chętnych w powiecie, więc można powiedzieć że byłem takim "zapchaj dziura" w tych wyborach. Te wybory to też moje pierwsze polityczne rozczarowanie, bo jako młody człowiek spodziewałem się dużo lepszego wyniku. Z kolei wybory w 2019 roku do Senatu miały zupełnie inny charakter. Startowałem po pierwszej kadencji PiSu przeciwko jednej z lokomotyw na Podkarpaciu jaką był senator Mieczysław Golba. Dodatkowo proszę pamiętać, że mój przeciwnik jest mocno ustawiony w strukturze związków piłki nożnej, a na dodatek przed wyborami na lewo i prawo rozdawała fanty (mniejsze i większe) z funduszu sprawiedliwości. To była trochę walka Dawida z Goliatem, a mimo to zdobyłem ponad 80 tysięcy głosów.
Ten start w wyborach jest zupełnie inny. Jestem liderem partii w regionie, a zaraz liderem listy. Połowa tej listy z której startuję to moja autorska drużyna wspaniałych ludzi. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że mam nr 1 na liście, co nie zdarza się zbyt często w naszym regionie, który jest dość trudny w zdobyciu mandatu z innego miejsca. Wierzę, że to są te wybory.

Nasze PołoninyTym razem jest to start z pierwszego miejsca listy wyborczej w okręgu krośnieńsko- przemyskiego. Czy to znacznie zwiększa szanse na wygraną?

Bartosz RomowiczOczywiście, że nr 1 na liście powoduje, że szanse rosną. Aby zostać posłem trzeba zdobyć więcej jak 10 tysięcy głosów. W powiecie bieszczadzkim realnie do zdobycia jest właśnie tyle, ale gdyby wszyscy zagłosowali na jednego kandydata. Tymczasem zarówno PO, jak i PSL czy Konfederacja wystawiły kandydatów z powiatu bieszczadzkiego, którzy również zbiorą głosy. Ci kandydaci mają dużo mniejsze szanse na mandat posła (oczywiście nie lekceważąc ich), chociażby z racji właśnie zajmowanego miejsca na liście.

Nasze PołoninyStartuje Pan z listy "Trzeciej drogi" a konkretnie z Polski 2050. Kogo uważa Pan za ważnych konkurentów z tej listy i czy jest na niej jeszcze ktoś z Ustrzyk, Bieszczad?

Bartosz RomowiczChce zaproponować nową jakość w polityce, dlatego nikogo na tej liście nie uważam nikogo za konkurencję. To w większości tych starych partii politycznych wewnątrz listy są rozgrywane różnego rodzaju gry polityczne. Ja zaproponowałem 10 kandydatów popieranych przez Polskę 2050 Szymona Hołowni, którzy każdy z nich wnosi na listę inną wartość. To są osoby, które pochodzą z wszystkich powiatów w okręgu, a średnia wieku naszej części listy wynosi mniej niż 45 lat. Mamy też silną reprezentację kobiet, ale zdecydowana większość osób, które lokalnie są znane i rozpoznawalne. Są to osoby, które wchodzą do polityki i które zdecydowały się swoje spokojne życie poświęcić dla lepszej Polski. Mamy drużynę, robimy nową politykę drużynowo. Jeśli mieszkańcy chcą głosować np. na lekarza medycyny Dariusza Dubisa, który jest w naszej drużynie to niech to zrobią. Chcę uprawiać nową politykę.

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u